Łukasz Skorupski podpisał kontrakt z Romą i tym samym dołączył do coraz liczniejszej grupy Polaków we włoskiej lidze. " Obecnie mamy tam dobrą markę. Piłkarze z innych krajów pewnie byliby drożsi, a niekoniecznie lepsi" - uważa dyrektor sportowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Stefan Majewski.

Skorupski podpisał czteroletni kontrakt z Romą. Wcześniej utalentowany bramkarz występował w Górniku Zabrze, był też zawodnikiem reprezentacji Polski do lat 21, a w grudniu zadebiutował w drużynie narodowej. Co czeka Łukasza we Włoszech? Często powtarzam w podobnych przypadkach - jeśli dostanie szansę, to jego talent się rozwinie i sobie poradzi. Myślę, że skoro Roma zdecydowała się na transfer, to chce inwestować w tego zawodnika - ocenił Stefan Majewski. To piłkarz o ukształtowanych cechach, ze świetnym refleksem. Brakuje mu doświadczenia, ale ma odpowiednie predyspozycje. Nie muszę dodawać, że jest silny psychicznie, bo to cechuje wszystkich dobrych bramkarzy - dodał. Podkreślił też, że jego zdaniem kolejny transfer Polaka do ligi włoskiej ma, tak jak poprzednie, podłoże ekonomiczne. Dużą rolę gra cena. Piłkarze z innych państw byliby pewnie drożsi, a niekoniecznie lepsi. Najpierw sprowadzono jednego, dwóch polskich piłkarzy, oni zrobili dobrą reklamę i pokazali, że warto inwestować w zawodników z naszego kraju - podsumował.

W ostatnich 20 latach włoskie kluby rzadko sięgały po polskich piłkarzy, ale sytuacja uległa zmianie. Obecnie zawodnikami klubów Serie A są m.in. Kamil Glik (Torino), Piotr Zieliński i Wojciech Pawłowski (obaj Udinese), Bartosz Salamon (Sampdoria Genua) i Rafał Wolski (Fiorentina). Kilka dni temu kontrakt z Sampdorią podpisał Paweł Wszołek.