W doskonałej kondycji i szampańskich nastrojach dotarła do Pekinu druga grupa olimpijczyków i trenerów. W sumie 117 osób. Sportowcy przylecieli do Chin na pokładzie Boeinga 767 PLL LOT

Atmosfera na pokładzie samolotu była doskonała. Sportowcom dopisywał apetyt, dużym zainteresowaniem cieszyły się również wszystkie pozycji podniebnego barku oraz chińskie zupki i słodycze. Niepocieszona była tylko siatkarka Milena Rosner, która miała ochotę na golonkę, a musiała wybierać między indykiem a wieprzowiną.

Urodziny świętował w samolocie pochodzący ze Stalowej Woli sprinter Marcin Nowak. Od kolegów z reprezentacji usłyszał "Sto lat".

Podróż trwała krócej niż zakładano. Kapitanowie Edward Bergier i Stanisław Wróbel, choć wystartowali z półgodzinnym opóźnieniem, metę osiągnęli godzinę przed czasem. To nasz pierwszy rekord na tych igrzyskach - ocenił prezes PKOl Piotr Nurowski, dziękując pilotom za wspaniałą podróż.

W niedzielę przybyli do Pekinu przedstawiciele siedmiu dyscyplin: lekkiej atletyki (65 osób), siatkówki kobiet (20), szermierki (16), badmintona (7), żeglarstwa (4), boksu (3) i tenisa (2).