Tym razem niemiecka biathlonistka była najszybsza w biegu ze startu wspólnego na dystansie 12,5 kilometra. To jej trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech dniach.

I jednocześnie siódma wygrana w karierze. Jest to najlepszy sezon w karierze 30-letniej zawodniczki pochodzącej z Rottweil. Wciąż liczy się w walce o Kryształową Kulę, a w lutym zdobyła dwa brązowe medale igrzysk olimpijskich w Vancouver - w biegu ze startu wspólnego i w sztafecie. Niemka wyprzedziła o 14,7 s strzelającą bezbłędnie Ukrainkę Witę Semerenko oraz o 22,2 s rodaczkę Magdalenę Neuner, która odnotowała trzy "pudła". Czwarta była kolejna Niemka Andrea Henkel - 31,1 s (jedna runda karna).

Na dwa starty przed końcem rywalizacji o Puchar Świata liderka klasyfikacji generalnej jest wciąż Neuner, dwukrotna mistrzyni olimpijska z Vancouver, z dorobkiem 839 punktów. Jednak jej przewaga nad Hauswald zmalała do 42 pkt. W przyszły weekend losy Kryształowej Kuli rozstrzygną się w rosyjskim Chanty-Manchijsku, gdzie odbędą się dwa indywidualne biegi: sprint i ze startu wspólnego.

Po 23 startach trzecia w PŚ jest Szwedka Helena Jonsson - 744 pkt, a czwarta Henkel - 741.

U panów najszybszy był Rosjanin Iwan Czerezow. Tomasz Sikora zajął 17. miejsce, tracąc do zwycięzcy ponad dwie minuty. Czerezow, który jako jedyny z czołówki strzelał bezbłędnie, wyprzedził o 26,3 s Austriaka Christopha Sumanna oraz o 34,6 s Norwega Emila Hegle Svendsena.

Kwestia, komu przypadnie Kryształowa Kula, pozostaje wciąż otwarta. W klasyfikacji generalnej PŚ prowadzi Svendsen z przewagą tylko dziewięciu punktów nad Sumannem. Trzeci, ale już ze znaczną stratą, jest Rosjanin Jewgienij Ustiugow. Tomasz Sikora zajmuje 17. pozycję.