Ósme miejsce w klasyfikacji medalowej. Dwa złote krążki, dwa srebrne i cztery brązowe. Tak wyglądał dorobek polskich lekkoatletów na sierpniowych Mistrzostwach Świata w Londynie. Natomiast do docelowej imprezy - Igrzysk Olimpijskich w Tokio pozostały 3 lata. O przygotowaniach sportowców i kondycji polskiej lekkoatletyki - z dwukrotnym mistrzem olimpijskim w pchnięciu kulą Tomaszem Majewskim rozmawiał Paweł Pawłowski.

Paweł Pawłowski RMF FM: Polska lekkoatletyka ostatnio święci triumfy. Kibice i sportowcy byli dumni po mistrzostwach świata w Londynie. Jednak tą docelową imprezą są Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Nad czym trzeba popracować i jak będą wyglądały te trzyletnie przygotowania?

Tomasz Majewski: Dużo jest pracy, bo dużo jest czasu. To są 3 lata i właściwie 3 sezony. Na razie luźno patrzymy na kandydatów, którzy tam mogą zabłysnąć i oni właśnie muszą się rozwinąć. Część naszych doświadczonych gwiazd musi po prostu dotrwać w dobrym zdrowiu, w dobrej kondycji i w dobrej formie. To są złożone zadania, a my po prostu musimy pracować, żeby te długie przygotowania przebiegły harmonijnie i w jak najlepszych możliwych warunkach. Mimo że to taki szmat czasu, to my już pewne rzeczy mamy zaplanowane. Mamy wybrane miejsce, w którym przed samymi igrzyskami nasi ludzie będą się aklimatyzować. Mamy już podpisane umowy z ośrodkiem w Japonii. Ten ośrodek jest sprawdzony i tam będzie przebiegała aklimatyzacja i te ostatnie szlify przed startem na igrzyskach. A reszta, to już ciężka praca...

Wspomina pan, że trzeba dotrwać... 

Część naszych gwiazd, które błyszczały w Rio, jest już w takim wieku, że muszą bardzo dbać o siebie i o zdrowie. Karierę i akcenty startowe należy tak rozkładać, żeby za 3 lata w Tokio móc jeszcze powalczyć.

Lekkoatletyka młociarzami stoi. Co z kulomiotami?

No jeszcze lepiej! My jesteśmy drugą potęgą światową, jeśli chodzi o męską kulę. To się tylko będzie rozwijać. Nasi zawodnicy są młodzi, utalentowani i głodni sukcesu. Mam nadzieję, że kolejne lata to będzie dalszy ich ustawiczny rozwój, a młodzi będą dochodzić. Ta rywalizacja w Polsce będzie podnosić poziom i będzie coraz ciekawsza. Także mam nadzieję, że z tego urodzi nam się wielu topowych zawodników.

Wracając do igrzysk. Wiemy, że to melodia przyszłości, ale już teraz prezes PZLA mówi o sześciu lub siedmiu krążkach w Tokio. Realne?

Czemu nie? Nasz poziom jest dobry. Ci wszyscy ludzie, którzy teraz zdobywają medale, prawdopodobnie dadzą radę dotrwać i wyraźnie myślą o Tokio. Do tego mamy młodych, którzy powinni się rozwinąć. Dlatego trzeba śmiało na to wszystko patrzeć i śmiało w to inwestować, tak żeby ten finalny sukces w Tokio był bardzo realny. Tak że - czemu nie!

Czy lekkoatleci mają gdzie się przygotowywać? Bo są dwie strony medalu. Mamy nowoczesny Stadion Śląski, ale z drugiej strony warszawska Skra popada w ruinę?

Z infrastrukturą sportową jest coraz lepiej. Brakuje nam już może nie stadionów, ale hal. Jeśli tu się nam uda pójść do przodu, to będzie dobrze. A tak z roku na rok jest coraz lepiej i miejmy nadzieję, że będzie tak  dalej, bo te potrzeby są ciągle duże i zaszłości w tym względzie też są spore. Ale już naprawdę nie jest źle. Jest dużo lepiej niż było, kiedy ja zaczynałem.

Czy to jedna z przyczyn sukcesów polskich lekkoatletów? Czy może mamy coraz lepsze szkolenie, talenty i trenerów?

Wszystko po trochu. Przede wszystkim normalna, pozytywistyczna praca, która trwa. Dobrze poukładane szkolenie, dobrzy trenerzy i znajdowanie tych talentów. Później jest praca nad nimi i to wszystko daje dobry efekt. To żaden cud. Powtarzam - normalna praca, i to są jej konsekwencje.

A już w niedzielę w Warszawie kolejna lekkoatletyczna impreza.

Memoriał Eugeniusza Lokajskiego. Świetna postać o bardzo bogatym życiorysie. To był nie tylko lekkoatleta, ale także fotograf, który dokumentował Powstanie Warszawskie. Wspaniała postać! Oszczepnik, uczestnik igrzysk w Berlinie, i tę wspaniałą postać będziemy czcić właśnie w niedzielę na stadionie warszawskiego AWF-u młodzieżowym mitingiem lekkoatletycznym. Juniorzy będą walczyć o laury w trzech konkurencjach. Najlepsi zawodnicy zgromadzą się, żeby walczyć o te laury.

(ph)