Rubens Barrichello i Felipe Massa - brazylijscy kierowcy Formuły 1 publicznie wesprą Michaela Schumachera. Niemiec od dwóch tygodniu przebywa w szpitalu w śpiączce farmakologicznej po wypadku na narciarskim stoku.

Po dzisiejszym wyścigu gokartowym w brazylijskim mieście Santa Catarina, w którym weźmie udział 23 najlepszych krajowych kierowców oraz dwóch zagranicznych z Włoch i Francji, rozwinięty zostanie na mecie plakat z napisem "Fuerza Schumi".

Z kolei Felipe Massa, organizator rywalizacji pojedzie w zielonym kasku z napisem "Schumi". Przed startem wszyscy uczestnicy wyścigu odmówią w intencji wyzdrowienia siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 modlitwę "Ojcze Nasz".

Kilka dni temu lekarze podali, że stan Schumachera nieznacznie się poprawił. Jest stabilny, lekarze nie nazywają go już krytycznym. W każdej chwili może jednak dojść do ponownych krwotoków w mózgu. Nadal nie wiadomo, kiedy rozpocznie się próba wybudzenia byłego kierowcy ze śpiączki farmakologicznej.

Schumacher dwa tygodnie temu podczas jazdy na nartach w Meribel z 14-letnim synem uderzył głową w skałę. Mimo że miał kask, siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Jeszcze tego samego dnia został przetransportowany z miejscowego szpitala do kliniki w Grenoble, gdzie przeszedł operację usunięcia z mózgu krwiaka.

(abs)