Legia Warszawa nie zmieni na razie trenera! Na dziś nie ma takiego tematu - oświadczył właściciel stołecznego klubu Dariusz Mioduski. To informacja dosyć zaskakująca po wczorajszym odpadnięciu mistrza Polski z eliminacji Ligi Mistrzów. Prezes Mioduski ma jednak na to swoje wytłumaczenie.

Dariusz Mioduski w pomeczowej wypowiedzi dla TVP Sport stwierdził, że na razie nie ma tematu Adama Nawałki w Legii, bo drużyna potrzebuje stabilizacji. Takie wypowiedzi słyszymy jednak od września zeszłego roku, kiedy zwolniony został Jacek Magiera. Na jego miejsce przyszedł Chorwat Romeo Jozak, ale szybko zakończył współpracę i nastała era Deana Klafuricia. Ze stabilizacją nie ma to chyba wiele wspólnego.

Nieoficjalnie mówi się, że na nowego trenera Legii zwyczajnie nie stać. Na Łazienkowską miał przyjść Adam Nawałka, którego żądania oscylują w okolicy 25 tysięcy euro miesięcznie. Dodatkowo trzeba by opłacić jego sztab i oddać mu stery polityki transferowej.

Na stanowisku zostaje zatem na razie Klafurić, pod wodzą którego Legia powalczy teraz o Ligę Europy z kosowskim Gnjilane - to miasto wielkości Ostrołęki - bądź z luksemburskim Dudelange, które ma tylu mieszkańców co podkrakowska Bochnia.

Jacek Cyzio: Legia to w tej chwili miejsce dla Adama Nawałki

Wizja klubu prezesa Mioduskiego rozmija się z opiniami ekspertów. Spora część z nich wciąż widzi Adama Nawałkę roli nowego szkoleniowca Legii. Były piłkarz klubu z Łazienkowskiej Jacek Cyzio podkreślał wczoraj w rozmowie z Pawłem Pawłowskim z redakcji sportowej RMF FM, że Nawałka "to obecnie najlepszy kandydat, żeby objąć Legię".

Zacznę od tego, że prezes Mioduski zatrudnił zaciąg zagranicznych trenerów, menedżerów i dyrektorów sportowych. W ten sposób oddał im władzę, bo ci ludzie kontrolują wszystko. Dlaczego zatem Adam Nawałka miałby nie dostać tej władzy? Jest to - w ostatnim okresie - nasz najlepszy trener, z największymi sukcesami - podkreślał Cyzio.

Ja sobie nie wyobrażam, że trener Nawałka przychodzi do Legii i nie ma nic do powiedzenia. Nie! Ten człowiek ma przyjść i odbudować Legię. Trzeba dać mu popracować. Dać mu czas, żeby zbudował drużynę. Oczywiście, to musi być dialog, musi się to odbywać na normalnych zasadach. Ale jest to nasz człowiek - Polak, który zasługuje na to, żeby być w Legii - mówił.

Zaznaczył również, że "Legia to presja", a właśnie były selekcjoner drużyny narodowej nie miałby problemu z poradzeniem sobie z nią.

W Legii jest presja na mistrzostwo, na Puchar, na Ligę Mistrzów. Trener cały czas żyje w presji! - mówił Jacek Cyzio. Nawałka to doświadczony trener, pracował w Wiśle, w Górniku, w reprezentacji - i tę presję zna - stwierdził.

Ostatnio mieliśmy w Legii trenerów, którym daliśmy się jakby wypromować. Zatrudniliśmy szkoleniowców bez doświadczenia. Np. Jozaka, który był wcześniej trenerem młodzieży. To bardzo wykształcony człowiek i chwała mu za to, ale piłkarze potrzebują czasem języka trochę innego niż ten profesorski. I co? Jozak nie zrobił wyniku. Został jego asystent (Dean Klafurić) -na pewno również bardzo przyzwoity człowiek, który ma umiejętności, ale tej presji jeszcze nie zaznał - zauważył.

Zatem kogo my mamy szukać na rynku polskim, jeśli Adam Nawałka jest wolny? Legia to w tej chwili miejsce dla Adama Nawałki. Legia musi mieć trenera z takim doświadczeniem i z taką charyzmą. On ma swój sztab, który jest poukładany. Ci ludzie wiedzą, co mają robić. Tylko i wyłącznie ta postać może pomóc Legii Warszawa - podsumował Jacek Cyzio.

Na razie jednak, jak się nieoczekiwanie okazało, ten scenariusz nie zostanie zrealizowany. Trener Klafurić dostał szansę na poprawienie wyników. Najbliższa okazja: w sobotę. Właśnie wtedy w swoim trzecim meczu w tym sezonie Ekstraklasy legioniści podejmą na Łazienkowskiej Lechię Gdańsk.


(e)