Skandaliczne wydarzenia na stadionie w Bastii. Najpierw kibice tamtejszego klubu zaatakowali piłkarzy Olympique Lyon w czasie rozgrzewki przed meczem 33. kolejki francuskiej ekstraklasy, a później doszło do przepychanek między jednym z zawodników a ochroną obiektu. Spotkanie zostało odwołane.

Już w czasie przedmeczowej rozgrzewki korsykańscy kibice zaatakowali piłkarzy Lyonu, w którego wyjściowym składzie był Maciej Rybus: kilkudziesięciu fanów Bastii wbiegło na murawę i skierowało się w stronę zawodników. Ci najpierw próbowali ich zatrzymać, a później postanowili zbiec do szatni.

Spotkanie rozpoczęło się z mniej więcej 50-minutowym opóźnieniem, ale emocje nie opadły. Do kolejnych agresywnych zachowań wobec piłkarzy gości doszło po gwizdku kończącym pierwszą połowę. Zaczęło się od utarczki słownej portugalskiego bramkarza Olympique Anthony'ego Lopesa z jednym z ochroniarzy, a później inny ze stewardów próbował kopnąć schodzącego do szatni zawodnika ekipy z Lyonu. Nie obyło się bez szarpaniny i przepychanek.

Według francuskich mediów, piłkarze z Lyonu byli już w autokarze i chcieli opuścić stadion, ale na wniosek policji, ze względów bezpieczeństwa, wrócili do szatni.

Do zamieszek między sympatykami obu zespołów doszło już w listopadzie, gdy to Olympique podejmował Bastię. Gospodarze wygrali wtedy 2:1, a ówczesny trener Bastii Francois Ciccolini zapowiedział, że rewanż na Korsyce będzie "wybuchowy".

Ten tydzień zdecydowanie nie ułożył się dla piłkarzy Olympique Lyon najszczęśliwiej. Ich czwartkowe spotkanie 1/4 finału Ligi Europejskiej z Besiktasem Stambuł również zostało opóźnione po tym, jak fani gości wrzucili race na sektory zajmowane przez sympatyków Lyonu, a ci ratowali się ucieczką na murawę. UEFA wszczęła już postępowanie dyscyplinarne ws. tych wydarzeń.


(e)