Nowy skandal wokół sławnego napastnika Realu Madryt Karima Benzemy. Francuska policja prowadzi śledztwo w sprawie możliwego zorganizowania przez niego pobicia i próby porwania pośrednika, który naraził go na stratę 50 tysięcy euro - ujawniły nadsekwańskie media. Piłkarski gwiazdor zapewnia, że jest niewinny.

Karim Benzema miał zlecić przywiezienie z Maroka 50 tysięcy euro w gotówce pośrednikowi, który nazywa się Leo d’Souza. Ten ostatni zapewnia, że całą sumę zabrali mu marokańscy celnicy, ale według francuskiej policji Benzema mu nie wierzy i zarzuca mu kradzież pieniędzy.

D’Souza zawiadomił francuską policję, że został pobity w Paryżu przez dwóch kolegów Benzemy, którzy próbowali go porwać. Uprowadzenie uniemożliwić mieli pracownicy pobliskiego baru. Tego samego dnia napastnicy mieli się spotkać w jednym z paryskich hoteli z piłkarzem Realu Madryt, by poinformować go, że akcja się nie udała.

Benzema zapewnia, że o niczym nie wie. Przypomnijmy, że już wcześniej ten gwiazdor futbolu zamieszany był w afery korzystania z usług nieletniej prostytutki, szantażowania kolegi z reprezentacji Francji i prania brudnych pieniędzy.

(az)