Kanadyjski sprinter Andre De Grasse goni najszybszego człowieka świata Usaina Bolta nie tylko na bieżni, ale także pod względem wysokości kontraktu. Podpisał wieloletnią umowę z Pumą wartą 11,25 mln dolarów. Jamajczyk dostaje od tej samej firmy 10 mln dolarów rocznie.

Kanadyjski sprinter Andre De Grasse goni najszybszego człowieka świata Usaina Bolta nie tylko na bieżni, ale także pod względem wysokości kontraktu. Podpisał wieloletnią umowę z Pumą wartą 11,25 mln dolarów. Jamajczyk dostaje od tej samej firmy 10 mln dolarów rocznie.
Andre de Grasse /JAVIER ETXAZARRETA /PAP/EPA

Menedżer 21-letniego De Grasse podkreślił, że wraz z bonusami kwota ta może sięgnąć 30 mln dolarów. 

Kanadyjski lekkoatleta to tegoroczny brązowy medalista mistrzostw świata z Pekinu na 100 m (9,92) i mistrz Igrzysk Panamerykańskich na 100 i 200 m. 

Na konto jamajskiego rekordzisty globu na 100 i 200 m 10 mln dolarów rocznie będzie wpływać aż do 2017 roku. Bolt wygrał "setkę" w Pekinie (9,79) i obronił tytuł wywalczony dwa lata temu w Moskwie. Brązowy medal De Grasse był niespodzianką. 

(mal)