Jose Mourinho, trener Chelsea Londyn, popadł w medialny konflikt z… żoną szkoleniowca Realu Madryt, Hiszpana Rafy Beniteza. Montserrat Seara stwierdziła, że jej mąż musi ciągle "sprzątać bałagan" po Portugalczyku.

Benitez prowadził w ostatnim czasie m.in. Inter Mediolan i Chelsea, a teraz jest szkoleniowcem Realu Madryt. We wszystkich tych klubach pracował wcześniej Mourinho, który po kilkuletniej przerwie w 2013 roku ponownie wrócił do Londynu.

Real to trzeci klub, w którym pracuje mój małżonek, a gdzie wcześniej trenerem był Mourinho. Sprzątamy po nim bałagan - stwierdziła Montserrat Seara.

Portugalczyk nie pozostał jej dłużny i ze swoim charakterystycznym złośliwym humorem odpowiedział na ten zarzut przed kamerami. Tej pani coś się pomyliło. Jej mąż przejął Chelsea po Roberto Di Matteo, a Real - po Carlo Ancelottim. Bezpośrednio po mnie przyszedł tylko do Interu Mediolan i w ciągu sześciu miesięcy zniszczył najlepszy wówczas zespół w Europie - stwierdził, po czym dodał, nawiązując do tuszy Beniteza, z powodu której Hiszpan jest częstym obiektem drwin kibiców i mediów: Gdyby ta pani skupiła się na pilnowaniu diety męża, nie miałaby już czasu rozmawiać o mnie.

W 2010 roku Mourinho zdobył z Interem potrójną koronę, po czym przeszedł do Realu. Od czasu jego odejścia ekipa z Mediolanu zdołała jedynie raz zdobyć Puchar Włoch. Portugalczyk z kolei spędził trzy lata w Realu, gdzie - jak sam przyznał - zanotował najgorszy sezon w karierze (2012/13). Dwa lata później po raz trzeci triumfował jednak z Chelsea w lidze angielskiej.

(edbie)