Piłkarz Bayernu Monachium Rafinha ukarany przez niemiecką federację za faul na Jakubie Błaszczykowskim w sobotnim spotkaniu z Borussią Dortmund. Zawodnik został zawieszony na dwa mecze Bundesligi, musi też zapłacić 15 tysięcy euro grzywny.

Do incydentu doszło w 65. minucie "małego finału" Ligi Mistrzów, bo tak nazywana była potyczka klubów, które 25 maja spotkają się w finale LM na Wembley. Brazylijski obrońca uderzył Błaszczykowskiego łokciem w głowę, za co dostał żółtą kartkę. A że była to jego druga żółta kartka w tym meczu, sędzia musiał pokazać również czerwony kartonik i Bayern kończył spotkanie w dziesiątkę.

Incydent spowodował przepychanki na boisku - żółtą kartkę za nerwową reakcję zobaczył Błaszczykowski - i kłótnię szkoleniowców obu zespołów.

Trudno było mi zachować spokój w tej sytuacji, ale jakoś się udało. Nie wiem, dlaczego arbiter inaczej widział całą sytuację, i nie rozumiem do tej pory, za co dostałem żółtą kartkę - komentował później te wydarzenia Błaszczykowski. Myślę, że mecz na Wembley będzie obfitował w intensywną, interesującą grę, ale zgodnie z regułami fair play i obędzie się bez złośliwości - dodawał.

Grająca przed własną publicznością Borussia zremisowała z Bayernem 1:1, przerywając w ten sposób serię 14 zwycięstw z rzędu Bawarczyków.

Bayern, który już wcześniej zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec, może jeszcze odwołać się od decyzji federacji w sprawie Rafinhi.