To z pewnością wiadomość dnia dla kibiców Wisły Kraków! Jakub Błaszczykowski pojawił się w ośrodku treningowym Wisły Kraków w Myślenicach i wziął udział w pierwszym treningu drużyny po zimowej przerwie. W tle trwa cały czas wyścig z czasem o uratowanie klubu przed upadłością.

Jakub Błaszczykowski pojawił się w ośrodku treningowym Wisły Kraków w towarzystwie najbardziej doświadczonych piłkarzy tego klubu - Marcina Wasilewskiego i Pawła Brożka. Po godzinie wyszedł na trening z drużyną.

Były kapitan reprezentacji Polski niedawno za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Vfl Wolfsburg i został wolnym zawodnikiem. Już wcześniej Błaszczykowski zadeklarował, że dla Wisły Kraków może grać za darmo.

O godzinie 14 rozpoczął się pierwszy trening zespołu po przerwie zimowej.  Dawid Kort już rozwiązał kontrakt z powodu zaległości w wypłatach, kojeni gracze złożyli wnioski wzywające do przelewu.

Przed treningiem z piłkarzami spotkał się prezes Wisły Kraków Rafał Wisłocki i Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa, który pomaga w uratowaniu klubu przed upadłością. Jak przyznali piłkarze, przedstawiono im plan na uratowanie klubu. Plan na klub to też są rzeczy bardzo istotne. To też jest jakiś proces, który każdy z zawodników musi zaakceptować. Przygotowujemy się zgodnie z planem - powiedział po treningu szkoleniowiec Wisły Maciej Stolarczyk.

Wisłę mogą opuścić kolejni zawodnicy

W najbliższym czasie Wisłę z powodu zaległości w wypłatach opuści jeszcze kilku piłkarzy. Zoran Arsenić już złożył pismo wypowiadające umowę. Podobne kroki podjęli lub podejmą: Tibor Halilovic, Marko Kolar, Vullnet Basha i Jakub Bartkowski.

W najbliższym czasie minie 14-dniowy termin wezwań do wyrównania zaległości kolejnych zawodników. W tej grupie są: Martin Kostal, Jakub Bartosz, Rafał Pietrzak, Maciej Sadlok, Mateusz Lis, Rafał Boguski, Marcin Grabowski i Michał Buchalik, a także bramkarz w wiślackiej Akademii i reprezentant Polski U-17 Michał Kot.

Nowy prezes Wisły Rafał Wisłocki prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży zadłużonej spółki.

Zadłużona "Biała Gwiazda"

Długi "Białej Gwiazdy" to w sumie ponad 40 mln złotych - ujawniono w ubiegły piątek podczas konferencji prasowej zarządu TS Wisła.

Łukasz Kwaśniewski wyliczał wówczas: Dług klubu na styczeń, czyli zobowiązania zewnętrzne to 24 mln złotych. W tym 12 mln przeterminowanych zobowiązań, które dobrze byłoby mieć na już. Cesje w tym momencie to około 16,5 mln złotych. Wchodzą w nie m.in. pieniądze, które będą iść na zadłużenie stadionu do miasta Krakowa (ok 3,5 mln), sprawa z UFA i cesja do Telefoniki. Telefonice należy się 6 mln - to płatność za bazę w Myślenicach oraz 3,5 mln za akcję. W tej kwocie są też powzięte przez klub pożyczki.

Jak tłumaczyli członkowie zarządu TS Wisła, nowego i starego właściciela "Białej Gwiazdy", na wynagrodzenie wszystkich pracowników wydawanych jest miesięcznie 1,2 mln. A poprzedni zarząd za 2018 rok pobrał 910 tys. złotych.

Były to pieniądze głównie dla Marzeny Sarapaty (byłej prezes) i Damiana Dukata (byłego wiceprezesa), tego drugiego w drugiej połowie roku na stanowisku zastąpił Daniel Gołda/

Tajemniczy inwestorzy w Wiśle

22 grudnia Towarzystwo Sportowe Wisła, dotychczasowy właściciel piłkarskiej spółki, przekazał 100 procent akcji nowym inwestorom.

Większościowy pakiet - 60 procent akcji - przejął zarejestrowany w Luksemburgu fundusz Alelega, którego właścicielem jest Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego. Pozostałe 40 procent udziałów trafiło do angielskiego funduszu Noble Capital Partner, reprezentowanego przez Szweda Matsa Hartlinga.

Warunkiem, który miał dopełnić transakcję, było przekazanie TS Wisła poświadczenia przelewu na kwotę 12,2 mln złotych. Środki miały zostać przeznaczone na spłatę najpilniejszych długów.

Termin przekazania tego poświadczenia minął o północy 28 grudnia i nie został dopełniony, co było podstawą unieważnienia umowy.