Nie na motocyklu, a w samochodzie pojedzie w Rajdzie Dakar 2016 Jakub Przygoński. "Poczułem, że to jest moment, by przeskoczyć do wyższej ligi" - tłumaczy swoją decyzję w rozmowie z RMF FM.

Przygoński to najlepszy polski motocyklista w historii Dakaru - w 2010 roku zajął 8. miejsce w klasyfikacji generalnej. W kolejnych latach z powodu kilku kontuzji, a także problemów sprzętowych, nie był jednak w stanie nawiązać do tego wyniku.

Poważna kontuzja kręgosłupa miała kilkuprocentowy wpływ na moją decyzję, ale prawda jest taka, że poczułem, iż to jest moment, w którym można przeskoczyć do wyższej ligi. Mam trzydzieści lat, a w tym wieku swoją przygodę z dakarowymi samochodami zaczynali m.in. Stephane Peterhansel czy Nani Roma - opowiada w rozmowie z reporterem RMF FM Przygoński.

Na razie nie chce zdradzić kto będzie jego pilotem, ani jakim samochodem pojedzie. Nieoficjalnie w grę wchodzą tylko dwie marki: Mini lub Toyota.

To będzie dla mnie zupełnie inny Dakar. Kierowcy i motocykliści nawet rzadko spotykają się na trasie. Ale dzięki różnym godzinom startu, jako kierowca samochodu będę mógł spać kilka godzin więcej na dobę. W samochodzie działają też inne partie mięśni, niż na motocyklu, ale do tego będę przygotowany. Największą różnicą będzie osoba pilota. Dotąd sam odpowiadałem za czytanie trasy, a teraz będę musiał słuchać i wierzyć osobie siedzącej na fotelu obok, że akurat w tym momencie trzeba skręcić w prawo - mówi Przygoński.

Dakar 2016 wystartuje 3. stycznia w peruwiańskiej Limie. Następnie rywalizacja przeniesie się na bezdroża Boliwii, a decydujące etapy zostaną rozegrane w Argentynie, gdzie 16. stycznia w Rosario zaplanowano metę.

(mal)