Rozstawiony z numerem 24. Hubert Hurkacz niespodziewanie odpadł w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open. Polski tenisista przegrał z debiutującym w głównej drabince nowojorskiego turnieju Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną 4:6, 6:1, 2:6, 2:6.

W trakcie meczu Hurkacz miał kłopoty z prawym ramieniem.

Zajmujący 33. miejsce w rankingu ATP Polak na otwarcie pewnie pokonał 127. w tym zestawieniu Niemca Petera Gojowczyka 6:3, 6:4, 6:4. W środę nieoczekiwanie jednak nie sprostał sklasyfikowanemu na 99. pozycji Davidovichowi Fokinie, z którym zmierzył się po raz pierwszy w karierze.

23-letni wrocławianin po raz trzeci z rzędu znalazł się w głównej drabince zmagań na kortach twardych Flushing Meadows. W 2018 roku zatrzymał się na drugiej rundzie, a w poprzednim sezonie odpadł w pierwszej. W Wielkim Szlemie do trzeciej fazy zmagań dotarł jak na razie tylko raz - w ubiegłorocznym Wimbledonie.

Młodszy o dwa lata Hiszpan trzeci raz w karierze znalazł się w głównej drabince zawodów tej rangi, a w US Open debiutuje. Jego najlepszym wynikiem w takiej rywalizacji jest druga runda.
Lepszy od swojej pozycji na światowej liście numer rozstawienia Hurkacz zawdzięczał rezygnacji z występu w turnieju kilku czołowych zawodników. Wycofali się oni z powodu obaw związanych z koronawirusem.