Po fatalnej postawie angielskich drużyn w Lidze Mistrzów honor Wyspiarzy uratowany został w Lidze Europejskiej. Do ćwierćfinału awansowało trzech przedstawicieli Premiership. Dalej grają także ekipy z Rosji, Portugalii, Włoch, Szwajcarii i Turcji.

Teoretycznie najłatwiejsze zadanie miał Totteham Londyn, który wygrał u siebie z Interem Mediolan 3:0. Wyjazd do Włoch nie był jednak formalnością, bo Inter postawił twarde warunki i w ciągu 90 minut zdołał odrobić straty. Potrzebna była dogrywka. W niej gola na wagę awansu dla londyńczyków zdobył Emmanuel Adebayor.

Męczyła się także drużyna londyńska drużyna - Chelsea, która pierwszy mecze ze Steauą Bukareszt przegrała 0:1. W Londynie do przerwy był remis 1:1. W drugiej części gry faworyzowani "The Blues" dzięki bramkom Terry'ego i Torresa zdołali odwrócić losy rywalizacji i awansować. Niestety spory udział w straconych bramkach miał Łukasz Szukała.

Długo na bramkę czekali kibice Newcastle United i Anży Machaczkała. Pierwszy mecz zakończył się bezbramkowym remisem, w drugim dopiero w 90. minucie padł gol dla Anglików. Awans dało im trafienie Papisa Demya Cisse.

Los zespołu z Machaczkały podzielił Zenit Sankt Petersburg, który nie potrafił odrobić dwubramkowej straty do FC Basel, choć przez większość meczu grał z przewagą jednego zawodnika. Skończyło się na 1:0, bo w końcówce piłkarze z Petersburga nie wykorzystali nawet rzutu karnego. Rosyjską piłkę będzie w ćwierćfinale reprezentować Rubin Kazań, który wygrał po dogrywce z Levante 2:0.

Strat nie odrobiło Bordeaux z Ludovikiem Obraniakiem w składzie. Przegrało u siebie z Benfiką Lizbona 2:3. Kłopotów z awansem nie miało natomiast Lazio Rzym. W Stuttgarcie wygrało z VfB 2:0, a u siebie już po 10 minutach zdobyło kolejne dwa gole - skończyło się na 3:1. Duże emocje w Stambule. Mecz Fenerbachce z Victorią Pilzno zakończył się remisem 1:1 i do ćwierćfinału awansowali Turcy.