"Wiemy, jakim potencjałem dysponuje reprezentacja Holandii (…). Moim zdaniem jest jednym z kandydatów do medali na Euro" – mówił selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek przed piątkowym pojedynkiem biało-czerwonych z Holendrami w Lidze Narodów. Przyznał, że "nie będzie łatwo zastąpić" Roberta Lewandowskiego, który potrzebuje odpoczynku i nie wybiegnie na murawę w Amsterdamie. "Mamy jednak w odwodzie dwóch innych świetnych napastników. Zarówno Arkadiusz Milik, jak i Krzysztof Piątek pokazują wielki potencjał w swoich klubach" – podkreślił.

"Wiemy, jakim potencjałem dysponuje reprezentacja Holandii (…). Moim zdaniem jest jednym z kandydatów do medali na Euro" – mówił selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek przed piątkowym pojedynkiem biało-czerwonych z Holendrami w Lidze Narodów. Przyznał, że "nie będzie łatwo zastąpić" Roberta Lewandowskiego, który potrzebuje odpoczynku i nie wybiegnie na murawę w Amsterdamie. "Mamy jednak w odwodzie dwóch innych świetnych napastników. Zarówno Arkadiusz Milik, jak i Krzysztof Piątek pokazują wielki potencjał w swoich klubach" – podkreślił.
Selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek podczas treningu kadry w Warszawie / Leszek Szymański /PAP

"Wiemy, jakim potencjałem dysponuje reprezentacja Holandii i jak lubi grać ofensywnie oraz widowiskowo. Ma zresztą do takiego stylu gry znakomitych piłkarzy, świetnie wyszkolonych technicznie. W piątek czeka nas bardzo trudne spotkanie. Zmierzymy się z finalistą pierwszej Ligi Narodów UEFA (w finale Holendrzy przegrali z Portugalczykami 0:1 - przyp. red.), który w bardzo dobrym stylu zakwalifikował się także na mistrzostwa Europy. Moim zdaniem Holandia jest jednym z kandydatów do medali na Euro" - stwierdził Jerzy Brzęczek podczas konferencji prasowej w Amsterdamie.

Starcie z Holendrami będzie dla jego ekipy pierwszym meczem w tym roku, po długiej przerwie spowodowanej koronawirusem.

"Rozpoczynamy drugi etap budowania tej reprezentacji. Najważniejsze, że mogliśmy się w końcu spotkać na zgrupowaniu. Od ostatniego meczu minęło prawie dziesięć miesięcy. Pandemia pokrzyżowała plany nas wszystkich. Musimy się jak najszybciej dostosować do nowych realiów. W dobrym stylu zakończyliśmy eliminacje mistrzostw Europy i chcielibyśmy ten poziom kontynuować. Sytuacja jest jednak specyficzna. Mieliśmy na zgrupowaniu mało czasu na przygotowania" - zaznaczył Brzęczek.

Jak przyznał, jego piłkarze są obecnie na różnych etapach treningu.

"Część z nich już rozpoczęła rozgrywki ligowe, druga część jest w trakcie przygotowań, a jeszcze inna dopiero je rozpoczęła, jak zawodnicy z klubów Serie A. W kadrze jest kilku nowych piłkarzy, debiutantów, którym chcemy się przyjrzeć" - relacjonował selekcjoner.

"Mamy swój plan na mecz z Holandią i najważniejsze jest to, aby go zrealizować, pokazać wielką wolę walki, determinację" - podkreślił.

Robert Lewandowski nie zagra. Problemy kadrowe mają również Holendrzy

Po konferencji prasowej Brzęczek przeprowadził trening, w którym uczestniczył już Piotr Zieliński: dzień wcześniej, jeszcze w Warszawie, pomocnik Napoli nie brał udziału w zajęciach z powodu lekkiego urazu stawu skokowego.

W Amsterdamie zabraknie m.in. kapitana reprezentacji Roberta Lewandowskiego, który potrzebuje odpoczynku. W sierpniu triumfował z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów.

"Nie będzie łatwo zastąpić Roberta, bo to zawodnik klasy światowej. Ma za sobą wspaniały sezon, wygrał z Bayernem wszystko, co było tylko do wygrania, a sam bił strzeleckie rekordy i zdobywał korony króla strzelców. Stał się kolejnym Polakiem, który sięgnął po Puchar Mistrzów. To naprawdę wielka sprawa. Uznaliśmy, że teraz jest najlepszy moment, aby Robert mógł dłużej odpocząć fizycznie i psychicznie po tak wyczerpujących rozgrywkach. Mamy jednak w odwodzie dwóch innych świetnych napastników. Zarówno Arkadiusz Milik, jak i Krzysztof Piątek pokazują wielki potencjał w swoich klubach. Na pewno dadzą z siebie wszystko i będą chcieli wykorzystać swoją szansę" - zaznaczył Jerzy Brzęczek.

Pod nieobecność Lewandowskiego obowiązki kapitana przejął Kamil Glik.

Już wcześniej kłopoty zdrowotne wyeliminowały Damiana Kądziora i Arkadiusza Recę. Selekcjoner nie będzie mógł skorzystać także z występujących w amerykańsko-kanadyjskiej lidze MLS Adama Buksy i Przemysława Frankowskiego, którzy nie zostali zwolnieni na zgrupowanie przez swoje kluby.

Problemy kadrowe, zwłaszcza w defensywie, mają również Holendrzy. W meczu z biało-czerwonymi nie zagrają m.in. Stefan de Vrij z Interu Mediolan, Matthijs de Ligt z Juventusu Turyn i doświadczony Daley Blind z Ajaksu Amsterdam.

"Wiemy, że kilku świetnych zawodników nie będzie mogło zagrać przeciwko nam z powodu urazów, ale to niczego nie zmienia. Holendrzy dysponują takim potencjałem, że jedna czy druga kontuzja nie zabierze im jakości. Trener naszych piątkowych rywali ma po 2-3 zawodników na każdą pozycję, a następni czekają w kolejce. Holendrzy doczekali się kolejnej generacji bardzo zdolnych piłkarzy" - zaznaczył Brzęczek.

Ponieważ dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Holandii Ronald Koeman został niedawno trenerem Barcelony, "Pomarańczowych" prowadzi obecnie - jako tymczasowy szkoleniowiec - Dwight Lodeweges, który wcześniej współpracował z Koemanem.

Lodeweges, zapytany podczas swojej czwartkowej konferencji o to, których polskich piłkarzy wziąłby do reprezentacji Holandii, odparł z uśmiechem, że "wszystkich".

Po chwili jednak dodał nieco poważniej: "Jest wielu dobrych polskich piłkarzy - Lewandowski, Zieliński i kilku innych. Ale ja jestem zadowolony ze swojej reprezentacji".

Początek piątkowego spotkania: o godzinie 20:45. Później kadra Brzęczka pozostanie jeszcze dwa dni w Amsterdamie, skąd uda się bezpośrednio do Bośni i Hercegowiny - spotkanie z reprezentacją tego kraju w Lidze Narodów zaplanowano na 7 września w Zenicy.

Oprócz wspomnianych drużyn w grupie 1 najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA są również Włochy.