Lepiej późno niż wcale? Organizatorzy hokejowych mistrzostw świata obniżyli ceny biletów na mecze gospodarzy po tym, jak tylko 7700 kibiców zasiadło w sztokholmskiej hali Ericsson Globe Arena, by obejrzeć mecz Szwecja - Norwegia (3:1). Obiekt może tymczasem pomieścić aż 14 tysięcy widzów.

Nie jestem zdziwiony tym, co zobaczyłem na trybunach podczas meczu z Norwegią, biorąc pod uwagę ceny biletów. Na takie wydatki nie mogą sobie pozwolić rodziny. Nie jestem zły na naszych kibiców. Ceny biletów na poszczególne dni i mecze powinny być zróżnicowane - komentował po piątkowym spotkaniu z Norwegią jeden z czołowych zawodników ligi NHL, napastnik reprezentacji Szwecji Henrik Zetterberg. 

Do tej pory wyprzedano jedynie bilety na mecz Szwedów z Rosjanami, zaplanowany na najbliższy piątek. Ceny wejściówek - przed obniżką - wahały się w zależności od kategorii miejsca w granicach od 396 do 1495 szwedzkich koron, czyli od  185 do 702 złotych. Teraz spadły o około 30 procent, a najtańsze zostały wycenione na 195 szwedzkich koron (91 złotych). 

Inne spotkania cieszą się jeszcze mniejszym zainteresowaniem szwedzkich fanów hokeja. Np. rywalizację Czech z Danią obejrzało tylko 1600 kibiców, a mecz Niemcy - Włochy niewiele ponad tysiąc. 

Współgospodarzem imprezy są Helsinki. Fińscy organizatorzy MŚ nie narzekają jednak na brak zainteresowania kibiców, mimo że ceny są tam jeszcze wyższe niż w Szwecji. Dostępne są jedynie dwie kategorie biletów - za 195 i 160 euro.