Jody Shelley, napastnik Philadelphia Flyers, został ukarany odsunięciem od dziesięciu meczów, w tym pięciu w nowym sezonie hokejowej ligi NHL. To skutek jego brutalnej gry w sparingowym spotkaniu przeciwko Toronto Maple Leafs.

21 września Shelley pchnął z dużą siłę Darryla Boyce'a na bandę, a gdy ten osuwał się na lód, jeszcze uderzył go dwukrotnie w głowę. Odsunięcie od dziesięciu meczów to wysoka kara, bowiem za ostre ataki na rywali najczęściej pauzuje się w NHL od dwóch do pięciu.

Nieobecność w składzie będzie kosztowna dla hokeisty, bo nie otrzyma on za ten czas wynagrodzenia.

Komisja dyscyplinarna ligi postanowiła też zawiesić na pięć spotkań Pierre'a-Luca Letourneau-Leblonda z Calgary Flames. Oznacza to, że nie zagra 8 października na inaugurację rozgrywek regularnych z Pittsburgh Penguins. Zawodnik Calgary Flames również brutalnie i nieprzepisowo zaatakował Matta Clacksona z Vancouver Canucks. Miało to miejsce 20 września.