To będzie ostatni miesiąc przygotowań Polaków do walki o hokejowe marzenia. Na przełomie kwietnia i maja reprezentacja Polski spróbuje zapisać się w historii tej dyscypliny sportu i po 22 latach wrócić do grona najlepszych drużyn globu. Przed Mistrzostwami Świata Dywizji 1A w Nottingham Polacy rozegrają szereg sparingów w mocnymi rywalami. Biało-Czerwoni na koniec okresu przygotowawczego zagrają w Bytomiu z Węgrami.

Dla Biało-Czerwonych IIHF Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie Dywizji IA to jeden z najważniejszych turniejów ostatnich dekad. Drużyna prowadzona przez Roberta Kalabera po 22 latach ma szansę na awans do Elity. Szansa jest duża, bo wszyscy rywale są w zasięgu Biało-Czerwonych, a awans zyska nie jedna, a dwie najlepsze reprezentacje. 

Ważne sprawdziany w Tychach i w Bytomiu

Przed mistrzostwami świata drużyna zagra mecze kontrolne w Rydze z Łotwą (6-7 kwietnia), w Mariborze ze Słowenią (13-14 kwietnia) oraz 20 i 21 kwietnia w Polsce z Węgrami. W czwartek 20 kwietnia o 18:30 Biało-Czerwoni zmierzą się z Węgrami na Stadionie Zimowym w Tychach, a w piątek 21 kwietnia o 20:15 na lodowisku im. Braci Nikodemowiczów w Bytomiu.

Zakontraktowaliśmy silnych przeciwników przed mistrzostwami świata, bo reprezentacja zagra z trzema drużynami z Elity. Na dodatek ostatnie dwa spotkania odbędą się w kraju. Nasi kibice będą mieli okazję zobaczyć na żywo kawał dobrego hokeja oraz pożegnać Biało-Czerwonych przed wyjazdem do Anglii - zaznacza Adam Fras, wiceprezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

W Nottingham w walce o awans do Elity drużynę czekają spotkania z Litwą, Wielką Brytanią, Włochami, Koreą Południową i Rumunią.

W poprzednim roku wygraliśmy Mistrzostwa Świata Dywizji IB w Tychach i na zapleczu Elity jesteśmy beniaminkiem. Wielka Brytania i Włochy jeszcze w maju poprzedniego roku grały z takimi potęgami jak Czechy i Kanada, czyli mają doświadczenie wyniesione ze starć z mocarzami. Otwiera się jednak przed nami szansa, bo awans uzyskają dwie drużyny. Będziemy ostro walczyć w każdym meczu - zapewnia selekcjoner Robert Kalaber.

Ponad dwie dekady czekania

Ostatni raz Polacy awansowali do Elity w 2001 roku. Ważnym graczem tamtej drużyny był Leszek Laszkiewicz, obecny team leader reprezentacji. W zespole grali też Mariusz Czerkawski i Krzysztof Oliwa. Tamten awans uzyskaliśmy w Grenoble, wyprzedzając m.in. Francuzów i Duńczyków. Późniejsze występy w Elicie były spełnieniem marzeń, bo mieliśmy możliwość rywalizacji z wybitnymi hokeistami, a organizacja i otoczka mistrzostw robiła wrażenie. Bardzo chciałbym, aby nowe pokolenie również tego doświadczyło - mówi Leszek Laszkiewicz.

Opracowanie: