Australijski kierowca Formuły 1 Daniel Ricciardo odejdzie z teamu Red Bull i przeniesie się do Renault po zakończeniu trwającego sezonu mistrzostw świata - poinformowały oficjalnie zespoły.

Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Ricciardo w Red Bullu u boku Holendra Maxa Verstappena.

Szanujemy decyzję Daniela i życzymy mu wszystkiego najlepszego na przyszłość. Dziękujemy mu za poświęcenie i za rolę jaką odegrał od momentu dołączenia do teamu w 2014 roku. Najważniejszymi wydarzeniami było oczywiście siedem zwycięstw i zajęcie miejsca na podium 29 razy - powiedział szef zespołu Christian Horner.

29-letni Ricciardo zadebiutował w Formule 1 w 2011 roku jako kierowca zespołu HRT. Do Red Bulla przeniósł się w 2014. Niedługo po ogłoszeniu jego odejścia przez team mający siedzibę w Milton Keynes francuski Renault oficjalnie potwierdził, że Australijczyk podpisał kontrakt na dwa lata, począwszy od 2019 roku. Będzie jeździł u boku Niemca Nico Huelkenberga.

Renault powróciło do Formuły 1 z myślą o walce o tytuł mistrzowski. Podpisanie umowy z Danielem Ricciardo to ogromna szansa na krok w stronę tego celu, nie można było jej nie wykorzystać. Cieszymy się na przybycie Daniela do naszego zespołu, wciąż w procesie budowy, ale bardziej zmotywowanego niż kiedykolwiek - zaznaczył szef ekipy Jerome Stoll.

Sam zawodnik przyznał, że decyzja o transferze była najtrudniejszą w jego karierze.

Pomyślałem jednak, że to dobry moment, żeby podjąć świeże i nowe wyzwanie. Wiem, że jeszcze długa droga przed Renault, zanim zacznie rywalizować na najwyższym poziomie, ale jestem pod wrażeniem postępu, jaki zrobiło w ciągu zaledwie dwóch lat. Mam nadzieję, że pomogę zespołowi w tym przedsięwzięciu na torze i poza nim - powiedział Australijczyk.

Po 12 z 21 wyścigów w tym roku Ricciardo zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców z dorobkiem 118 punktów. Liderem jest broniący tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes GP), który zgromadził 213 pkt.

(ag)