Spotkanie Ligi Mistrzów Real Madryt - Legia Warszawa, które jutro o 20.45 rozpocznie się na stadionie "Królewskich" ma być strzeżone dużo lepiej niż każdy inny mecz podwyższonego ryzyka. Hiszpańska gazeta "Marca" pisze o tym w kontekście rasistowskich i homofobicznych ideałów kibiców Legii.

Jak piszą hiszpańskie media, stadionu pilnować będzie 1500 policjantów przy wsparciu kilkuset ochroniarzy. Sektor fanów z Warszawy ma być wyraźnie oddzielony od pozostałych, bo jak piszą dziennikarze pseudokibice Legii na własnym obiekcie sieją czasami terror i są zdolni do niszczenia stadionu.

W artykule wymienia się też Starucha jako nieformalnego przywódcę kibiców klubu stołecznego. Według Hiszpanów to na niego szczególną uwagę mają zwracać polscy policjanci, którzy również pojawią się w Madrycie.

Legia nie ma powodów do optymizmu

W sobotę Real przerwał trwającą cztery mecze remisową passę i rozbił na wyjeździe Betis 6:1. Legia natomiast w piątek w Ekstraklasie dała sobie strzelić w Szczecinie trzy gole i przegrała z Pogonią 2:3. Mimo to trener Magiera po meczu uspokajał: "Na pewno jest to zespół taki, który się podniesie, i który w następnym spotkaniu będzie walczył o zwycięstwo".

APA