Piłkarze Alaves po raz pierwszy w historii awansowali do finału Pucharu Hiszpanii, w którym zmierzą się z broniącą trofeum Barceloną. W środę wygrali u siebie z Celtą Vigo 1:0, zaś tydzień wcześniej w Galicji padł bezbramkowy remis.

Piłkarze Alaves po raz pierwszy w historii awansowali do finału Pucharu Hiszpanii, w którym zmierzą się z broniącą trofeum Barceloną. W środę wygrali u siebie z Celtą Vigo 1:0, zaś tydzień wcześniej w Galicji padł bezbramkowy remis.
Piłkarze Alaves cieszą się z gola Edgara Mendeza /ADRIAN RUIZ DE DE HIERRO /PAP/EPA

Zwycięską bramkę w Vitorii zdobył w 82. minucie Edgar Mendez. Celta, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Real Madryt, nie potrafiła doprowadzić do wyrównania i odpadła z rozgrywek.

Dzień wcześniej Barcelona zremisowała na Camp Nou z Atletico Madryt 1:1, a awansowała dzięki zwycięstwu w stolicy 2:1 w ubiegłym tygodniu. Złą wiadomością dla Katalończyków była czerwona kartka (za dwie żółte) dla Luisa Suareza, która wyklucza go z gry w finale. Klub zapowiedział już złożenie odwołania w tej sprawie.

Barcelona ma szansę zdobycia Pucharu Króla po raz 29. w historii. Triumfowała m.in. w dwóch ostatnich sezonach. Alaves natomiast już teraz odniosło największy sukces w historii klubu w tych rozgrywkach.

Drużyny zmierzą się ze sobą także w najbliższą sobotę w Vitorii, a stawką będą ligowe punkty.

Finał Pucharu Hiszpanii zaplanowano na 27 maja.


(e)