"Dziękujemy za szacunek i docenienie naszego sukcesu" - powiedział Piotr Gruszka. Brązowi medaliści mistrzostw Europy siatkarzy zjedli dziś śniadanie z premierem Donaldem Tuskiem. "W podobnej atmosferze chcielibyśmy się spotkać po igrzyskach w Londynie" - skomentował.

Z premierem rozmawialiśmy o różnych rzeczach, także o polityce, ale krótko. Przede wszystkim jednak o sporcie, na którym Donald Tusk się świetnie zna. Żadnej gafy nie było - podkreślił Gruszka.

Pytany o to, kto oddał premierowi w prezencie swój medal, Gruszka odpowiedział: Nikt. Ten dodatkowy załatwił prezes. Widocznie już wcześniej wiedział, że będzie potrzebny.

Po uroczystym śniadaniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów siatkarze podkreślali, że teraz ich celem jest zdobycie medalu igrzysk w Londynie. Ale najpierw trzeba się tam zakwalifikować, a to też nie będzie łatwe - dodał libero kadry Krzysztof Ignaczak.

W meczu o brązowy medal ME Polska zwyciężyła w Wiedniu Rosję 3:1 (25:23, 18:25, 25:21, 25:19).