"Jeśli Grzegorz Lato mówi, że wycofuje się z kandydowania na szefa PZPN dla dobra polskiej piłki nożnej, to jest to dla mnie śmieszne. Wycofuje się, bo nie dostał wymaganych 15 głosów poparcia. Środowisko piłkarskie powiedziało mu: stop!" - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Serwańskim prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Kazimierz Greń.

Patryk Serwański: Panie prezesie, jest zaskoczenie, że Grzegorz Lato już w przedbiegach nie osiąga tego wymaganego poparcia, czy spodziewał się pan takiego rozstrzygnięcia?

Kazimierz Greń: Sam sobie zapracował - "zapracował" w złym tego słowa znaczeniu, albo może i dla niego dobrym, jak kto woli - na takie poparcie, jakie dostał. Jeśli Grzegorz Lato mówi, że wycofuje się dla dobra polskiej piłki, jest to dla mnie śmieszne. Grzegorz Lato nie dostał poparcia środowiska piłkarskiego w całej Polsce. Nie dostał wymaganych 15 głosów poparcia. Środowisko piłkarskie powiedziało panu Lacie: stop!

Czyli jest jakaś szansa na zmiany w PZPN-ie? Grzegorz Lato tych głosów poparcia nie dostał, to znaczy, że osoby, instytucje, które mogły taką decyzję podjąć, stwierdziły, że taka zmiana jest konieczna? Jakieś odnowienie?

Na pewno tak. Lato się skończyło, piękna jesień. Miejmy nadzieję, że przyjdzie teraz piękna jesień i wiosna dla polskiej piłki. Z nowym prezesem, nowymi nadziejami, zmianami. Głęboko wierzę, że zostanie wyłoniony taki prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i członkowie zarządu, którzy będą chcieli pomóc prezesowi zmienić wizerunek polskiego piłkarstwa, które Grzegorz Lato doprowadził do ruiny.

Ma pan już swojego faworyta? Teraz już wiadomo, że Zbigniew Boniek złożył wymagane dokumenty. Wszystkich nazwisk jeszcze nie znamy.

Panie redaktorze, ja mówiłem już kilka tygodni temu, że dla mnie jest dwóch faworytów: Zbigniew Boniek i Rafał Kosecki. Jest to dwójka kandydatów, z którą rozmawiam. Nie biorę nawet pod uwagę pana Kręciny, który nie tak dawno został zwolniony jako pracownik PZPN-u. Dzisiaj chce ubiegać się o funkcję prezesa Związku - po tych aferach, taśmach, kopertach. Do tego pan poseł Jackowiak, który był też w zarządzie z panem Latą - to też daje wiele do myślenia.

Poczekajmy. Od środy kandydaci nie będą już kandydatami na kandydatów. Tour de Pologne ruszył, trzeba siadać na rower i zbierać głosy po Polsce.

Lato: Powinienem tak zrobić dla dobra PZPN i polskiej piłki

Grzegorz Lato ogłosił decyzję o wycofaniu się z wyborów nowego szefa PZPN na kilka godzin przed upływem terminu, w którym powinien zgłosić swoją kandydaturę. Oprócz złożenia oficjalnego wniosku z dołączonym życiorysem wszyscy kandydaci muszą przedstawić listy z poparciem co najmniej 15 członków związku (mogą to być wojewódzkie związki piłki nożnej, kluby ekstraklasy bądź pierwszej ligi).

Lato w oficjalnym oświadczeniu rozesłanym do dziennikarzy twierdził, że rezygnuje z ubiegania się o reelekcję dla dobra polskiego futbolu. Wszyscy domagali się zmian, więc z mojej decyzji powinni być zadowoleni. Uważam, że powinienem tak zrobić dla dobra PZPN i polskiej piłki nożnej - napisał.

Przeczytaj oficjalne oświadczenie szefa PZPN Grzegorza Laty.