Francuski piłkarz Eric Abidal w najcięższych chwilach, gdy przechodził w ubiegłym roku chorobę nowotworową, otrzymał wyjątkowy dowód przyjaźni. Były kolega klubowy z Barcelony Dani Alves chciał mu oddać potrzebną do transplantacji wątrobę.

Kiedy musiałem poddać się operacji, on chciał mi oddać swoją wątrobę. Oczywiście, jako piłkarz zawodowy, nie mógł tego uczynić. Nasze relacje wykroczyły wtedy daleko poza przyjaźń - powiedział Abidal radiu Catalunya.

Francuz przypomniał również, że gdy z końcem poprzedniego sezonu Barcelona nie przedłużyła z nim kontraktu, Alves zamienił swój numer na koszulce (2) na ten, z którym on występował (22).

Przeszczep się powiódł

Abidal był zawodnikiem "Dumy Katalonii" przez sześć sezonów. Pierwszą przerwę w grze miał dwa lata temu, gdy wykryto u niego raka wątroby. Pojawił się na boisku w maju 2011 roku, zaledwie po dwóch miesiącach od operacji usunięcia guza nowotworu. Wystąpił w finale Ligi Mistrzów, w którym "Barca" pokonała Manchester United 3:1. Rok po operacji okazało się jednak, że nastąpił nawrót choroby i konieczny był przeszczep. Zabieg się udał, a dawcą był kuzyn piłkarza. Obrońca ponownie wrócił do zespołu Barcelony 6 kwietnia po przerwie trwającej ponad 13 miesięcy.

Obecnie Abidal jest zawodnikiem AS Monaco.

(MRod)