Kolumbijczyk Rigoberto Uran został liderem wyścigu Giro d'Italia po zwycięstwie na 12. etapie, jeździe indywidualnej na czas z metą w miejscowości Barolo. Świetnie wypadł Polak Rafał Majka, który uplasował się na czwartej pozycji.

Uran wyprzedził o 1.17 min. Włocha Diego Ulissiego oraz o 1.34 dotychczasowego lidera Australijczyka Cadela Evansa. Z kolei Majka stracił do Evansa pięć sekund.

W klasyfikacji generalnej Majka zachował trzecie miejsce. Jego strata do Urana wynosi 1.52 min., a do Evansa 1.15 min. Pozostał też liderem klasyfikacji młodzieżowej.

Majka nie uchodzi za specjalistę od jazdy indywidualnej na czas i wydawało się, że w czwartek będzie zagrożona jego biała koszulka najlepszego młodzieżowca, po którą zamierzali sięgnąć Holender Wilco Kelderman i Włoch Fabio Aru, a być może Quintana. Ostatecznie Polak nie tylko obronił trykot, ale także powiększył przewagę nad tymi rywalami. Drugi wśród młodzieżowców Kelderman traci obecnie do niego 58 sekund.

Na wyniki etapu wpływ miały warunki atmosferyczne. Jazdę zawodnikom utrudniał deszcz, który przestał padać, gdy startowali ostatni, czyli wszyscy liczący się w walce o zwycięstwo w Giro.

27-letni Uran, srebrny medalista olimpijski z Londynu, po raz pierwszy w karierze zdobył różową koszulkę lidera wyścigu Dookoła Włoch. Przed rokiem ukończył Giro na drugiej pozycji, za nieobecnym w tegorocznej edycji Włochem Vincenzo Nibalim, choć rywalizację rozpoczynał tylko jako pomocnik Brytyjczyka Bradleya Wigginsa w grupie Sky. 

(mn)