Brytyjczyk Tao Geoghegan Hart z ekipy Ineos Grenadiers wygrał 103. edycję wyścigu kolarskiego Giro d'Italia. Zwycięstwo zapewnił sobie na ostatnim etapie: jeździe indywidualnej na czas z Cernusco sul Naviglio do Mediolanu. Na dwunastej pozycji rywalizację w prestiżowej imprezie ukończył Rafał Majka (Bora-Hansgrohe).

Na ostatnim etapie Giro d'Italia 2020 Tao Geoghegan Hart zajął dopiero 13. miejsce, ale pojechał szybciej o 39 sekund od lidera wyścigu Australijczyka Jaia Hindleya (Sunweb) i właśnie z taką różnicą wyprzedził go ostatecznie w klasyfikacji generalnej: do ostatniej próby startowali bowiem, mając po 20 etapach dokładnie ten sam czas.

Na trzecim stopniu podium Giro stanął kolejny zawodnik ekipy Sunweb: Holender Wilco Kelderman.

Najszybciej 15-kilometrową trasę "czasówki" pokonał mistrz świata w tej konkurencji, kolega klubowy Harta, Włoch Filippo Ganna.

Najlepszy z Polaków Kamil Gradek (CCC) zajął dziewiątą lokatę. Rafał Majka zaś - sklasyfikowany w całym wyścigu na 12. miejscu - uzyskał dopiero 68. wynik.

Wyścig rozpoczynał jako pomocnik lidera drużyny

Co ciekawe, Hart rozpoczynał wyścig jako pomocnik lidera drużyny Ineos, swojego rodaka, zwycięzcy Tour de France z 2018 roku Gerainta Thomasa. Walijczyk pogrzebał jednak swoje szanse już na trzecim etapie w pechowej kraksie na odcinku między startem honorowym i ostrym: doznał wówczas niewielkiego złamania kości miednicy.

Mimo straty lidera kolarzom Ineos udało się wygrać aż siedem odcinków, z których cztery padły łupem Ganny (w tym wszystkie trzy próby na czas). Hart triumfował dwukrotnie na górskich finiszach: w Piancavallo i w sobotę w Sestriere, na listę zwycięzców wpisał się również Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez. Dodatkowo w ostatnim dniu rywalizacji Hart sięgnął po różową koszulkę.

W historii Giro d'Italia po raz pierwszy doszło do sytuacji, że przed ostatnim etapem dwóch pierwszych zawodników miało identyczny czas łączny. Napięcie nie trwało jednak długo: w ostatniej próbie na pierwszym punkcie pomiaru (10 km) różnica między Hartem i Hindleyem wynosiła 22 sekundy i potem już tylko rosła.

25-letni kolarz z Londynu został drugim brytyjskim triumfatorem włoskiego wyścigu narodowego - pierwszym był Chris Froome w 2018 roku, natomiast Hindley jest pierwszym Australijczykiem na podium Giro.

Hart reprezentuje ekipę Ineos od trzech lat, ale dotychczas pełnił funkcje pomocnicze. Przed startem w tegorocznym Giro miał na koncie jedynie dwa wygrane etapy Tour of the Alps 2019.

Rafał Majka długo walczył z czołówką. Pokonały go kłopoty zdrowotne

Długo w walce z najlepszymi liczył się Rafał Majka. W ostatnim tygodniu zmagał się jednak z kłopotami zdrowotnymi i w sobotę w Sestriere stracił miejsce w pierwszej dziesiątce.

Tego dnia napisał na Facebooku: "Takie dni jak dzisiaj nie są przyjemne dla kolarza. Problemy, z którymi zmagałem się przez ostatnie dni, sprawiły, że nie mogłem dziś podjąć walki. Wczoraj myślałem nawet o wycofaniu się z wyścigu, ale poddanie się 2 dni przez końcem byłoby pójściem na łatwiznę".

Wszystkie poprzednie starty w Giro kolarz z Zegartowic kończył w czołówce: był siódmy (2013), szósty (2014), piąty (2016) i ponownie szósty (2019).

Pożegnanie z niemiecką ekipą Bora-Hansgrohe nie ułożyło się więc Polakowi tak, jak mógł na to liczyć. W następnym sezonie Majka będzie się ścigać w drużynie triumfatora Tour de France Słoweńca Tadeja Pogacara: UAE Team Emirates, z którą kontrakt sfinalizował w trakcie Giro.