Włoch Diego Ulissi (Lampre-Merida) wygrał w Montecopiolo ósmy etap kolarskiego Giro d'Italia. Liderem został Australijczyk Cadel Evans (BMC). Ósmy w sobotę Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) zdobył białą koszulkę najlepszego młodzieżowca, a w wyścigu jest trzeci.

Ulissi triumfował po ataku na ostatnich kilkuset metrach górzystego etapu, wyprzedzając Chorwata Roberta Kiserlovskiego, Holendra Wilco Keldermana i Kolumbijczyka Nairo Quintanę. Piąte miejsce zajął Evans. Majka finiszował ósmy, tracąc do zwycięzcy 14 sekund.

Kolarz z podkrakowskich Zegartowic jechał w białym trykocie już od kilku dni w zastępstwie Australijczyka Michaela Matthewsa, który jako przodownik całego wyścigu zakładał różową koszulkę. W sobotę Polak został oficjalnie liderem klasyfikacji młodzieżowców (do lat 25). Wyprzedza w niej Włocha Fabio Aru o 29 sekund.

24-letni Majka jest też na najlepszej drodze do historycznego sukcesu, jakim byłoby podium w wielkim tourze. Dotychczas sztuka ta udała się tylko Zenonowi Jaskule w Tour de France w 1993 roku. W Giro d'Italia najwyższe lokaty polscy kolarze zajęli przed rokiem - szósty był Przemysław Niemiec, a siódmy Majka, który przez wiele dni był liderem wśród młodzieżowców, kończąc rywalizację U25 na drugim miejscu.

W sobotę wykruszyło się grono pretendentów do czołowych lokat w wyścigu. Pierwsza selekcja nastąpiła około 35 km przed metą na podjeździe Carpegna, gdzie często trenował zmarły 10 lat temu słynny włoski kolarz Marco Pantani. Od peletonu odpadli m.in. lider Matthews oraz Włoch Michele Scarponi. Kłopoty miał także Przemysław Niemiec.

Im bliżej mety, tym grupa faworytów stawała się mniejsza, ale jednocześnie mijała kolarzy, którzy niedługo po starcie podjęli ucieczkę. Ostatniego z nich Kolumbijczyka Juliana Arredondo dogonił i wyprzedził 3 km przed metą Francuz Pierre Rolland. Do zwycięstwa etapowego zabrakło mu tylko 250 m. Wyczerpanego zawodnika ekipy Europcar wyprzedziło na finiszu w sumie 14 rywali.

Przemysław Niemiec dojechał do mety na 48. pozycji ze stratą ponad siedmiu minut i wydaje się, że nie ma już szans na walkę o czołową dziesiątkę w Giro.

W niedzielę czeka kolarzy jeszcze trudniejsza próba - 172 km z Lugo do Sestoli. Etap kończy 16-kilometrowa wspinaczka ze średnim kątem nachylenia 5,5 proc.

(mal)