Jerzy Janowicz po występie w finale turnieju Masters w paryskiej hali Bercy awansował na 26. pozycję w rankingu światowym tenisistów. To jego najlepszy wynik w karierze. Na prowadzenie wrócił Serb Novak Djokovic, wyprzedzając Szwajcara Rogera Federera.

Janowicz przed imprezą w Paryżu zajmował 69. miejsce w rankingu. Dzięki 620 punktom zdobytym w stolicy Francji przesunął się o 43. lokaty. Teraz jest 26. Polak, który do turnieju głównego musiał przebijać się przez eliminacje, przegrał dopiero w finale. "Jerzy" musiał uznać wyższość Hiszpana Davida Ferrera 6:4, 6:3. Wcześniej wyeliminował jednak pięciu zawodników z czołowej "20" klasyfikacji: Szkota Andy'ego Murraya (nr 3.), Serba Janko Tipsarevica (9.), Chorwata Marina Cilica (15.), Niemca Philippa Kohlschreibera (19.) i Francuza Gillesa Simona (20.).

Łodzianin, który 13 listopada będzie obchodził 22. urodziny, jest najwyżej notowanym polskim tenisistą od czasów Wojciecha Fibaka. Ten w 1977 roku był numerem dziesięć w singlowym rankingu ATP. W kwietniu 2010 roku 41. pozycję osiągnął Łukasz Kubot, który obecnie zajmuje 71. lokatę. 

Djokovic odzyskał prowadzenie

Prowadzenie w rankingu stracił Federer, który dotąd był numerem jeden przez 302 tygodnie. Wyprzedził go Djokovic. Trzeci jest wciąż Murray, czwarty Hiszpan Rafael Nadal, a piąty Ferrer.

Również na czele rankingu ATP "Race to London" jest Djokovic, przed Federerem i Murrayem. Klasyfikacja ta wyłoniła ośmiu uczestników rozpoczynającego się dzisiaj w Londynie turnieju Masters - ATP World Tour Finals. Zabraknie Nadala, który do końca roku nie zagra z powodu kontuzji lewego kolana.