Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) i Komitet Organizacyjny Mistrzostw Świata 2010 (OC) zdementowały doniesienia mediów, mówiące o odpowiedzialności tych instytucji za wydarzenia podczas meczu Nigeria - Korea Północna, w których zostało rannych przynajmniej 15 kibiców.

Wstęp na rozgrywane niedzielnym popołudniem spotkanie pomiędzy Nigerią a Koreą Północną był darmowy, dlatego chętnych na oglądanie pojedynku było zdecydowanie więcej niż mógł pomieścić 10-tysięczny stadion Makhulong w Tembisie. W tłumie kibiców pędzących na stadion przynajmniej 15 osób zostało zdeptanych, a jeden policjant w stanie ciężkim trafił do szpitala.

W mediach relacjonujących wydarzenia na przedmieściach Johannesburga pojawiły się doniesienia, że za całą sytuację odpowiedzialna jest FIFA, która miała postanowić, że bilety na to spotkanie będą darmowe. Międzynarodowa Federacja Piłkarska i Komitet Organizacyjny Mistrzostw Świata błyskawicznie jednak zdementowały te pogłoski, oświadczając, że incydent nie miał żadnego związku z działalnością tych instytucji i to nie one zdecydowały o darmowych wejściówkach.

"Międzynarodowa Federacja Piłkarska i Komitet Organizacyjny Mistrzostw Świata informują, że mecz towarzyski nie miał żadnego związku z organizacją piłkarskich mistrzostw świata, za którą jesteśmy w pełni odpowiedzialni. Wbrew doniesieniom niektórych mediów, Międzynarodowa Federacja Piłkarska nie miała nic wspólnego z darmowymi biletami na to spotkanie" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu FIFA.