Carlos Tevez zastanawia się, czy nie zakończyć kariery, a Juan Sebastian Veron krytykuje Diego Maradonę – tak wygląda ekipa „Albicelestes” miesiąc po zakończeniu mundialu.

To najtrudniejsze z doświadczeń, jakiego doznałem w futbolu. A powiedzenie teraz mojej rodzinie, że kończę z futbolem wcale nie jest łatwe. Mam coraz mniej chęci kontynuowania mojej kariery w Europie. Pozostanę tu dwa, trzy lata, a potem wracam do domu. To trudna decyzja, ale jeżeli futbol nie przynosi zadowolenia jak dawniej, niełatwo nadal grać. Bardzo trudno jest też wyrzucić z głowy myśli o tej przegranej 0:4. Byłem przekonany, że wygramy. Marzyłem o Pucharze Świata, o powrocie z tym trofeum do Argentyny, a klęska z Niemcami naprawdę mnie zabolała - powiedział napastnik angielskiego Manchesteru City w programie Estudio Futbol w argentyńskiej telewizji "TyC Sports".

Jak widać Carlos Tevez jeszcze nie otrząsnął się po porażce z Niemcami w finale mistrzostw świata. W ostatnim meczu kadry z Irlandią Tevez nie zagrał z powodu przeziębienia.

Juan Sebastian Veron podzielił się swoimi przemyśleniami w radiowym wywiadzie. Zdaniem doświadczonego pomocnika Maradona źle ustawiał na boisku Leo Messiego. Linia pomocy zespołu była nierówna pod względem poziomu gry, co stanowiło problem dla gwiazdora Barcelony – uważa Veron. Były gracz linii pomocy angielskiego klubu Manchester United i włoskiego Interu Mediolan przyznał, że zachodził w głowę, dlaczego Maradona sadzał go ławce rezerwowych podczas mistrzostw świata. Powiedział, że decyzja ta była sprzeczna z tym, co Maradona obiecał mu przed mistrzostwami, kiedy ustalił z nim, że będzie on reżyserem gry "Albicelstes". Veron zatem ma powód by krytykować „Boskiego Diego”. Nie da się jednak ukryć, że argentyńska kadra potrzebuje sporo czasu na lizanie ran po nieudanym mundialu.