Dania i Szwecja w ćwierćfinałach, Włosi jadą do domu. Po remisie Skandynawów 2:2, drużyna z Półwyspu Apenińskiego - jeden z głównych faworytów mistrzostw Europy - żegna się z turniejem Euro 2004.

W ostatnim meczu grupy C podopieczni Giovanni Trapattoniego pokonali grającą o prestiż Bułgarią 2:1. Okazało się jednak, że to nie wystarczy, gdyż w drugim meczu tej grupy Dania zremisowała ze Szwecją 2:2. Pierwsze miejsce w grupie zajęli Szwedzi, a drugie Duńczycy.

Przez pierwsze 45 minut meczu z Bułgarami Włosi bili głową w mur. Bez Christiana Vieriego (zastąpił go Corradi), atak "Azzurrich" prezentował się średnio. Bułgarzy nie zamierzali poddawać się bez walki i groźnie kontratakowali. Tuż przed przerwą sędzia dopatrzył się faulu Materazziego na Berbatowie i podyktował rzut karny. Oko w oko z Gianluigi Buffonem stanął Martin Petrov i nie zmarnował okazji.

Wyrównanie padło dwie minuty po przerwie. W zamieszaniu pod bramką Bułgarów piłkę do siatki wpakował Simone Perrotta i zrobiło się 1:1. Kiedy Szwedzi przegrywając z Dania 1:2, zdobyli wyrównującego gola, wtedy też zwycięską bramkę strzelili Włosi (Cassano), ale cieszyli się tylko przez chwilę, gdyż znali wynik spotkania Duńczyków ze Szwedami, a tam zgodnie z oczekiwaniami było 2:2...

Wyrównująca bramka padła w Porto w 89. minucie (Mattias Jonson), a wcześniej dwa razy prowadzili Duńczycy (gole Jona Dahla Tomassona).