Po zaciętym, pełnym emocji meczu, do finału piłkarskich mistrzostw Europy awansowali gospodarze, wygrywając mecz 2:1. Udział w finale zapewniły Portugalii gole Ronaldo w 26. min. i Maniche w 58. min. spotkania.

Dla Holendrów był to piąty półfinał - z takiej próby tylko raz, w 1998 roku wyszli zwycięsko.

Wczorajszym meczem żyła cała Portugalia. Zdecydowana większość mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego oglądała mecz w domach restauracjach i w pubach. W Lizbonie rekord oglądalności spotkania padł na wielkim ekranie ustawionym w parku narodowym.

Portugalczycy gorąco wierzyli w wygraną. Jestem przekonany, że awansujemy do finału. Jesteśmy lepszą drużyną niż Holandia. Spotkałoby nas wielkie niepowodzenie, gdybyśmy przegrali mecz półfinałowy lub gdybyśmy - po zwycięstwie nad Holendrami - przegrali finał - powiedział przed spotkaniem Deco.

W dotychczasowej historii piłkarze Portugalii i Holandii spotykali się ośmiokrotnie. Portugalczycy wygrali 4 razy, Holendrzy - raz, a 3 spotkania zakończyły się remisem.

Spotkanie Portugalia-Holandia rozegrano na stadionie Alvalade Sportingu, choć określenie stadion - to zbyt mało. To wielkie komercyjne centrum – znajduje się tu kilka sklepów, salon bingo, kręgle, salon kosmetyczny, ściana wspinaczkowa oraz wielosalowe kino. Poza tym wiele barów i restauracji. W centrum jest również coś na kształt galerii z wielkimi obrazami portugalskich piłkarzy.

Drugi finalista Euro-2004 będzie znany po dzisiejszym spotkaniu Czechy - Grecja. Finał ME odbędzie się 4 lipca.