Nie na stadionie Crvenej Zvezdy, na którym odbędzie się środowy mecz, ale na sztucznej trawie na obiekcie Partizana Belgrad trenowali w poniedziałek wieczorem polscy piłkarze. Podopieczni trenera Leo Beenhakkera przygotowują się do ostatniego występu w eliminacjach mistrzostw Europy. Awans do finałowego turnieju już mają zapewniony.

W zajęciach wzięli udział wszyscy zawodnicy powołani przez holenderskiego selekcjonera. Trening trwał około 80 minut. Po rozgrzewce bramkarze ćwiczyli osobno, a reszta drużyny doskonaliła m.in. grę na niewielkiej przestrzeni. Żaden z piłkarzy nie narzeka na kłopoty zdrowotne i we wtorek w komplecie powinni trenować już na stadionie Crvenej Zvezdy - poinformowała Marta Alf z Polskiego Związku Piłki Nożnej.

W tym czasie, kiedy Polacy szlifowali formę, na arenie środowego meczu trwały prace porządkowe - kilkanaście osób sprzątało śnieg z murawy boiska. Plac gry z pewnością będzie gotowy już na wtorek. Zima zaskoczyła Serbię, w weekend śnieg padał niemal bez przerwy i dlatego nie udało się rozegrać spotkania w eliminacjach ME Serbia - Kazachstan. Pierwotnie miał się odbyć w minioną sobotę na stadionie Partiza. Ostateczny termin potyczki to sobota, 24 listopada.

Na co dzień w Crvenej Zveździe występuje jedyny Polak grający w lidze serbskiej - Grzegorz Bronowicki. Stadion Marakana, bo taką nazwę nosi (na cześć brazylijskiej Maracany), jest ogromny, ale do najnowocześniejszych obiektów w Europie dużo mu brakuje. Okolica także nie jest zbyt ładna, żeby nie powiedzieć szara i ponura. Drogi zostały odśnieżone, ale chodniki już nie, są oblodzone i dlatego piesi muszą bardzo uważać.

We wtorek trening polskiej reprezentacji zaplanowany jest na godzinę 19.15. Wcześniej odbędzie się konferencja prasowa z udziałem kadrowiczów i szkoleniowca. Środowy mecz z 

Serbią rozpocznie się o godz. 20.45.