​"Doskonale wiemy, kto do nas przyjeżdża, mistrz Polski i aktualny lider tabeli. Ale każdego można pokonać, jeśli tylko się w to wierzy" - powiedział przed niedzielnym meczem z Zaksą Kędzierzyn-Koźle trener siatkarzy Effectora Kielce Sinan Tanik.

​"Doskonale wiemy, kto do nas przyjeżdża, mistrz Polski i aktualny lider tabeli. Ale każdego można pokonać, jeśli tylko się w to wierzy" - powiedział przed niedzielnym meczem z Zaksą Kędzierzyn-Koźle trener siatkarzy Effectora Kielce Sinan Tanik.
Trener Effectora Kielce Sinan Cem Tanik /Bartłomiej Zborowski /PAP

Siatkarze Effectora mają ostatnio dobrą passę. Wygrali cztery z ostatnich sześciu spotkań. W niedzielę czeka ich jednak ogromnie trudny pojedynek, w którym mało kto daje im jakiekolwiek szanse na sukces.

Doskonale zdajemy sobie sprawę z klasy rywala. To świetny zespół, który praktycznie nie ma słabych punktów. Ale siatkówka to taka gra, w której wszystko jest możliwe. Każdego można pokonać, jeśli tylko w to się wierzy. Znam swoich zawodników i jestem przekonany, że nie pękną przed utytułowanym rywalem. Jeśli pokażemy wszystko to na co nas stać, to w niedzielę zdarzyć się może wszystko - nie ukrywał turecki szkoleniowiec Sinan Tanik.

W szeregach Zaksy zagra Mateusz Bieniek. Reprezentant kraju jeszcze w poprzednim sezonie grał właśnie w Kielcach. Mateusz pewnie będzie chciał się pokazać przed naszymi fanami, że się rozwinął siatkarsko i poczynił kolejne postępy - zauważył libero Effectora Szymon Biniek.

Ale my też mamy swoje cele. Na pewno nie położymy się na parkiecie. Nie muszę mówić, kto jest faworytem tego spotkania. Ale w starciu z najlepszym aktualnie polskim zespołem chcemy pokazać wszystko co potrafimy - zapewnił Biniek.

Libero Effectora przez kilka ostatnich kolejek udanie zastępował kontuzjowanego Damiana Sobczaka. Damian na szczęście wrócił już do gry i zagrał w ostatnim meczu w Będzinie. Cieszę się z jego powrotu, bo mam w tej chwili do dyspozycji dwóch zawodników, którzy są bardzo potrzebni drużynie - podkreślił Tanik.

Szkoleniowiec dodał, że jest bardzo zadowolony z formy i postępów jakie w ostatnim czasie poczynił Biniek. Cieszą mnie te słowa, ale nie zamierzam popadać w samozachwyt. Doskonale wiem, ile jeszcze pracy przede mną - odparł skromnie na pochwały trenera młody siatkarz.

Kielczanie na cztery kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej ekstraklasy zajmują 12. miejsce w tabeli i mają siedem punktów przewagi nad zespołami z Bydgoszczy, Szczecina i Bielska-Białej. Jednak Tanik zapewnia, że aktualna pozycja w tabeli nie oddaje potencjału prowadzonej przez niego drużyny.

Gdyby nie seria porażek w środku sezonu bylibyśmy znacznie wyżej. Znam swoich zawodników i wiem co potrafią. Mają predyspozycje aby grać zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, że pokażą to w meczu z liderem tabeli - stwierdził.

Niedzielne spotkanie Effectora z Zaksą rozpocznie się w Kielcach o godz. 17.

(łł)