Jagiellonia Białystok rozgromiła Ruch Chorzów 6:0, a Pogoń Szczecin zremisowała z Lechią Gdańsk 1:1 w niedzielnych meczach 7. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Liderem jest Legia Warszawa, po sobotnim zwycięstwie 5:3 nad Koroną w Kielcach.

Bohaterem meczu w Białymstoku okazał się Dani Quintana. Hiszpan zdobył dwie bramki i zaliczył trzy asysty. W kronikach tego spotkania zapisali się także Albańczyk Bekim Balaj (dwa gole) oraz Mateusz Piątkowski i Maciej Gajos (po jednym trafieniu).

Jagiellonia odniosła swoje najwyższe zwycięstwo w ekstraklasie. Po siedmiu kolejkach podopieczni Piotra Stokowca awansowali na piąte miejsce (11 pkt), a chorzowianie - wicemistrzowie Polski z 2012 roku - spadli na czternaste (6).

W innym niedzielnym spotkaniu bliska zwycięstwa była Lechia, która bardzo długo prowadziła w Szczecinie po golu Piotra Grzelczaka. Na dodatek gdańszczanie wykonywali w 58. minucie rzut karny, ale strzał Piotra Wiśniewskiego obronił Radosław Janukiewicz. W futbolu zmarnowane okazje często się mszczą. W doliczonym czasie gry wyrównującą bramkę zdobył Japończyk Takafumi Akahoshi i w ten sposób Lechia (13 pkt), trzecia w tabeli, nie zrównała się punktami z prowadzącą Legią (15).

Warszawski zespół w sobotę w Kielcach urządził sobie razem z Koroną festiwal strzelecki - skończyło się na wyniku 5:3 dla gości. Trzy bramki zdobył krytykowany w ostatnim czasie w mediach Gruzin Władimir Dwaliszwili. Obrońcy tytułu w 77. minucie prowadzili już 5:1, ale niefrasobliwość w grze defensywnej kosztowała ich stratę dwóch goli, które w końcówce strzelił Paweł Sobolewski.

Wcześniej trafienia zaliczyli także - Miroslav Radovic i Michał Kucharczyk dla Legii oraz Michał Janota dla Korony. Kielczanie spadli na ostatnie miejsce w tabeli (4 pkt).

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 7. kolejki piłkarze Śląska, już bez sprzedanego do FC Brugge Waldemara Soboty, wygrali u siebie z Lechem Poznań 2:0.

W sobotę we Wrocławiu spotkały się trzeci zespół minionego sezonu i wicemistrz kraju. Wynik został ustalony do przerwy. Najpierw do siatki trafił strzałem głową Tomasz Hołota (wcześniej efektowną akcją lewą stroną i precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Brazylijczyk Dudu), a w 41. minucie bramkę zdobył Portugalczyk Marco Paixao.

Dzięki wygranej Śląsk awansował na szóste miejsce (10 pkt), a poznaniacy spadli na ósme (9).

Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł Zawisza Bydgoszcz. W spotkaniu dwóch beniaminków zespół trenera Ryszarda Tarasiewicza pokonał u siebie Cracovię 2:0 po bramkach w drugiej połowie Portugalczyka Bernardo Vasconcelosa i Sebastiana Ziajki.

Bez porażki w obecnym sezonie pozostaje Wisła Kraków. Podopieczni Franciszka Smudy bez kłopotów wygrali w piątek z Piastem Gliwice 3:0, m.in. po dwóch golach Pawła Brożka. Wynik spotkania ustalił debiutujący w krakowskiej ekipie Haitańczyk Wilde-Donald Guerrier. Dzięki wygranej wiślacy byli przez kilkanaście godzin - do meczu Legii w Kielcach - liderem ekstraklasy.

W innym piątkowym spotkaniu Widzew Łódź zremisował u siebie w strugach deszczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Oba gole padły na początku drugiej połowy. Goście prowadzili po trafieniu Słowaka Rudolfa Urbana, a po chwili odpowiedział Litwin Povilas Leimonas.

Kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Górnika Zabrze z Zagłębiem Lubin. 

(jad)