Pogoń Szczecin rozgromiła Lechię Gdańsk 5:1. Tak grający szczecinianie muszą być brani pod uwagę, jako jeden z najpoważniejszych kandydatów do tytułu mistrza Polski.

Hit kolejki spełnił oczekiwania. Nie było pasywnej gry i dbania o "zero z tyłu", za to oba zespoły nastawiły się na atak od pierwszego gwizdka. Z czasem jednak dominacja gospodarzy była tak duża, że goście mogli tylko zadbać o to, by rozmiary porażki nie wzrastały.

Pogoń - jak już przyzwyczaiła kibiców od kilku tygodni - od pierwszych minut zaatakowała rywali. Na premierowego gola kibice nie musieli długo czekać. Już w 3. minucie Dusan Kuciak bronił strzał Luki Zahovica. Cztery minuty później bramkarz Lechii popełnił kuriozalny błąd. Odbił przed siebie piłkę podaną przez Rafała Pietrzaka, a potem ratując się przed ograniem sfaulował Juana Carlosa. Dziwić się należy, że bramkarz Lechii nie dostał od Piotra Lasyka żadnej kartki. To, że był rzut karny, dziwić nie może. Kapitan Portowców nie miał żadnego problemu, by zamienić go na premierową bramkę.

Mimo dużej przewagi gospodarzy, 20 minut później goście wyrównali. Tomasz Makowski zagrał długą piłkę za plecy obrońców Pogoni i wychowanek Pogoni Łukasz Zwoliński trafił do bramki.

To był jedyny zryw gości i jedyna chwila, gdy mieli powody do radości. Kilkanaście minut później rozpoczął się początek klęski gdańszczan.

W 22. min za kontuzjowanego Rafała Kurzawę wszedł Kamil Grosicki i miał decydujący udział w efektownym zwycięstwie Pogoni. W 36. min wyłożył piłkę Zahovicowi i Słoweniec tylko dołożył nogę, by strzelić swego czwartego gola w czwartym z rzędu meczu. Tuż po przerwie "Grosik" idealnie zagrał Zahovicowi na głowę i Pogoń prowadziła już 4:1. Na 5:1 Grosicki podał Michałowi Kucharczykowi, któremu pozostało dostawić nogę, by trafić do siatki.

W ostatnich 20 minutach Pogoń mogła jeszcze zwiększyć rozmiary zwycięstwa, ale już nie była tak zdeterminowana, by strzelać kolejne bramki. Z kolei goście byli tak rozbici, że nie potrafili stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką gospodarzy.

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 5:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Damian Dąbrowski (8-karny), 1:1 Łukasz Zwoliński (27), 2:1 Luka Zahovic (36), 3:1 Luka Zahovic (50-głową), 4:1 Sebastian Kowalczyk (55), 5:1 Michał Kucharczyk (70).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Jean Carlos Silva, Kamil Grosicki, Mariusz Malec, Sebastian Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Lasyk (Bytom). Widzów 7 248.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos (69. Mariusz Malec), Benedikt Zech, Luis Mata - Jean Carlos Silva (69. Michał Kucharczyk), Damian Dąbrowski, Kacper Kozłowski (77. Maciej Żurawski), Sebastian Kowalczyk, Rafał Kurzawa (22. Kamil Grosicki) - Luka Zahovic (77. Piotr Parzyszek).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mateusz Żukowski (73. Bartosz Kopacz), Mario Maloca, Michał Nalepa, Rafał Pietrzak (69. Bassekou Diabate) - Conrado, Tomasz Makowski, Egzon Kryeziu (58. Jarosław Kubicki), Marco Terrazzino - Łukasz Zwoliński (73. Kacper Sezonienko), Flavio Paixao (46. Ilkay Durmus).