Piłkarze Lecha lub Legii zostaną dziś mistrzami Polski. Poznaniakom do siódmego w historii tytułu wystarczy remis u siebie z Wisłą Kraków. Ekipa z Warszawy musi wygrać w stolicy z Górnikiem Zabrze i liczyć na potknięcie lidera. Początek meczów o godz. 18.

W środę "Kolejorz", który czeka na mistrzostwo od 2010 roku, wygrał w Zabrzu aż 6:1 i przed ostatnią kolejką ma trzy punkty przewagi nad drugą w tabeli Legią. Stołeczny zespół zachował szansę na obronę tytułu, ale nie wystarczy mu ewentualna wygrana w niedzielę. Drugim warunkiem jest porażka Lecha.

W przypadku równej liczby punktów wyżej w tabeli będzie Legia, ponieważ miała ich więcej po zasadniczej części sezonu.

Niedzielny mecz w Poznaniu obejrzy ok. 41 tysięcy kibiców, ostatnie bilety klub sprzedał już w poniedziałek. Szósta w tabeli Wisła będzie grać głównie o prestiż, gdyż straciła już szansę na udział w europejskich pucharach. Jeśli lechici zdobędą mistrzostwo, w niedzielę wieczorem w centrum miasta zaplanowano fetę z tej okazji. Szansę na wicemistrzostwo wciąż ma trzecia Jagiellonia, która traci punkt do Legii, a w niedzielę podejmie piątą Lechię Gdańsk.

Oprócz Lecha, Legii i Jagiellonii w przyszłym sezonie na arenie międzynarodowej wystąpi Śląsk Wrocław. Bez względu na wynik niedzielnego spotkania u siebie z Pogonią Szczecin podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego zajmą czwarte miejsce. Ta lokata gwarantuje udział w rozgrywkach UEFA, ponieważ Puchar Polski zdobyła Legia, czyli zespół z wyższej pozycji.

Zakończyła się już rywalizacja w grupie spadkowej. Ekstraklasę opuszczają ostatni w tabeli PGE GKS Bełchatów i przedostatni Zawisza Bydgoszcz.

(ug)