Legia Warszawa po kolejnym słabym występie w tym sezonie bezbramkowo zremisowała z Lechią Gdańsk w meczu 3. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.

Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem. Przed pierwszym gwizdkiem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w piątek generała Zbigniewa Ścibor-Rylskiego oraz bohaterów Powstania Warszawskiego.

Stołeczny zespół poprowadził Aleksandar Vukovic, który jest tymczasowym trenerem mistrzów Polski, po tym jak w środę zwolniono Deana Klafurica. To efekt odpadnięcia Legii z eliminacji Ligi Mistrzów po rywalizacji ze słowackim Spartakiem Trnawa. Dotychczasowy asystent nie odmienił jednak gry stołecznego zespołu. Gra mistrza Polski ponownie była słaba. W pierwszej połowie gospodarze mieli problem z przedostaniem się w okolice pola karnego rywali.

Nieco lepiej prezentowali się goście, którzy mogli objąć prowadzenie w 17. minucie. Groźnie główkował z kilku metrów Błażej Augustyn, ale świetną interwencją popisał się Arkadiusz Malarz. Kilka minut później bramkarza Legii próbował przelobować Flavio Paixao, ale nie trafił w bramkę.

Pierwszy celny strzał gospodarze oddali sześć minut po przerwie, kiedy uderzył Jose Konte. Jednak były bramkarz Legii, a obecnie Lechii Dusan Kuciak przeniósł piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi groźnie strzelał obrońca Lechii Paweł Stolarski, ale spudłował.

W drugiej połowie gospodarze wykazywali nieco większe zaangażowanie, ale nic z tego nie wynikało. Grali bez pomysłu i nie potrafili zagrozić bramce Kuciaka. Wyjątkiem była akcja z 85. minuty, kiedy Kante znalazł się w dobrej sytuacji. Jednak jego strzał oraz dobitkę Krzysztofa Mączyńskiego obronił Kuciak. Tym samym spotkanie, które zapowiadało się jako szlagier tej kolejki zdecydowanie rozczarowało.

W czwartek Legia podejmie Dudelange z Luksemburga w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej.

(ł)