Benfica Lizbona po raz trzeci w historii, a drugi z rzędu, wystąpi w finale piłkarskiej Ligi Europejskiej. Jej rywal - Sevilla FC - stanie zaś przez szansą trzeciego triumfu w tych rozgrywkach.

Piłkarze z Lizbony nie mieli dotychczas szczęścia. Dwukrotnie byli w finale LE - w 1983 roku (wówczas był to jeszcze Puchar UEFA) i w 2013 roku - ale w obu przypadkach musieli uznać wyższość rywali.

Co innego Sevilla. Hiszpański zespół dwa razy awansował do finału LE i za każdym razem triumfował - w 2006 i 2007 roku. W tym sezonie o sile hiszpańskiej drużyny przekonali się m.in. piłkarze Śląska Wrocław, którzy w czwartej rundzie eliminacyjnej przegrali 1:4 na wyjeździe i 0:5 na własnym boisku.

W obecnej edycji decydujące spotkanie odbędzie się na stadionie Juventusu. "Stara Dama" pożegnała się z rozgrywkami w półfinale, w którym po emocjonujących meczach musiała uznać wyższość Benfiki (1:2 i 0:0).

Jeszcze więcej dramaturgii było w drugiej parze półfinałowej. Sevilla wygrała u siebie z Valencią 2:0, ale w rewanżu do 94. minuty przegrywała z "Nietoperzami" aż 0:3. Wówczas jednak gola na wagę awansu zdobył Kameruńczyk Stephane Mbia.

W ubiegłorocznym finale, rozgrywanym w Amsterdamie, Chelsea Londyn pokonała Benficę 2:1, a decydującą bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Serb Branislav Ivanović.

Początek dzisiejszego spotkania w Turynie o godzinie 20:45.

(edbie)