Znany szwedzki dziennikarz Lasse Anrell, który przed niespełna miesiącem zaproponował wykluczenie wszystkich norweskich biegaczy narciarskich na dwa lata z powodu masowego stosowania dopingu, otrzymał list grożący mu śmiercią. Jego anonimowy autor zapowiada, że po pojawieniu się w Norwegii dziennikarz zostanie "skrócony o głowę". List napisano po norwesku.

Felietonista dziennika "Nya Waermlands Tidning" (NWT), a wcześniej przez 17 lat największej gazety w Szwecji "Aftonbladet", na początku października, na dwa tygodnie przed ujawnieniem pozytywnego wyniku kontroli antydopingowej Therese Johaug, otwarcie oskarżył Norwegię o stosowanie dopingu na masową skalę.

Biegaczkę nazwał "zimnokrwistą oszustką ukrywającą się za uśmiechem niewinnej blondynki", a praktyki norweskich lekarzy i działaczy państwowym dopingiem, który "śmierdzi podobnie jak rosyjskie laboratoria i który doprowadził do masowego wykluczenia rosyjskich sportowców z olimpiady w Rio de Janeiro".

List, w którym Szwedowi zagrożono śmiercią przyszedł do redakcji dziennika NWT. Jesteśmy nim wstrząśnięci. Zawiera tak konkretne pogróżki i grożenie śmiercią, że skierowaliśmy sprawę do policji - powiedział redaktor naczelny Staffan Ander.

(mal)