Utalentowany syn słynnego Zinedine'a stanął przed życiowym dylematem. Enzo Fernandez Zidane musi wybrać, czy chce grać dla Francji, czy Hiszpanii. Ojciec temperuje jednak jego zapędy piłkarski i każe skupić się na nauce.

Hiszpańska prasa spekulowała, że już niedługo 15-letni Zidane mógłby zadebiutować w reprezentacji do lat 16. Jej trener Santi Denia obserwował wielokrotnie Enzo w barwach Realu i zamierza skontaktować się chłopakiem. Junior może grać w narodowej reprezentacji Hiszpanii, ponieważ jego matka pochodzi z tego kraju. Z kolei trener reprezentacji Francji U17 François Blaquart jest bardziej dyplomatyczny. Podkreśla, że najważniejszą sprawą jest deklaracja młodego zawodnika. Na razie to raczej wyłącznie medialny temat. Gdyby nosił inne nazwisko, pewnie nie zajmowalibyśmy się tą sprawą - zaznaczył.

Ojciec nie chce planować kariery syna. Jest jeszcze dzieckiem i na razie grając w piłkę przede wszystkim dobrze się bawi. Po pierwsze jednak musi skupić się na nauce, a później robić to, co sprawia mu frajdę - powiedział Zizou. Dodał też, że junior odziedziczył talent po nim, ale umiejętności techniczne, to efekt wielu godzin spędzonych wspólnie na zabawie z piłką.

Enzo, najstarszy z czwórki synów Zinedine'a Zidane'a, występujący w barwach Realu wywarł niesamowite wrażenie na obserwatorach. Zachwyca ich przede wszystkim jego panowanie nad piłką oraz boiskowy zmysł. Czasem bywa porównywany, a nawet nazywany Enzo Francescolim, na cześć byłego napastnika reprezentacji Urugwaju i Olympique Marsylia, a także bohatera jego ojca z dzieciństwa.