Tylko dwóch kandydatów będzie ubiegać się w czerwcu o stanowisko prezydenta FIFA. Rywalem kierującego tą organizacją od 1998 roku Szwajcara Josepha Blattera będzie szef Azjatyckiej Federacji Piłkarskiej (AFC) Mohamed Bin Hamman.

Bin Hamman chce położyć większy nacisk na transparentność FIFA i bardziej demokratyczny sposób podejmowania najważniejszych decyzji. Katarczyk proponuje też rozszerzenie składu Komitetu Wykonawczego FIFA - którego obecnie jest członkiem - z 24 do 41 osób, wprowadzenie rozwiązań technologicznych, które ułatwią podejmowanie sędziom decyzji na boisku oraz podwojenie wysokości dotacji dla najbiedniejszych federacji członkowskich.

Joseph Blatter kieruje FIFA 1998 roku, kiedy zastąpił Brazylijczyka Joao Havelange'a. Wcześniej Szwajcar był dyrektorem technicznym i sekretarzem generalnym światowej federacji.

Start w wyborach rozważało też dwóch innych kandydatów, jednak ostatecznie nie będą się oni ubiegać o stanowisko. Amerykański dziennikarz sportowy Grant Wahl nie zdołał uzyskać potrzebnego pisemnego poparcia jednej z krajowych federacji, a trzykrotny uczestnik mistrzostw świata w piłce nożnej Chilijczyk Elias Figueroa odrzucił propozycję, gdyż nie był w stanie przygotować odpowiedniego programu wyborczego w krótkim czasie.

Wybory prezydenta FIFA odbędą się 1 czerwca na kongresie w Zurychu.