Piłkarska reprezentacja Polski wygrała z Mołdawią 1:0 w swoim drugim meczu towarzyskim rozegranym w Abu Zabi. Jedyną bramkę zdobył w 9. minucie napastnik Wisły Kraków Paweł Brożek. W składzie biało-czerwonych, podobnie jak w sobotnim spotkaniu z Norwegią, znaleźli się jedynie zawodnicy grający na co dzień w T-Mobile Ekstraklasie. Rywale także nie zagrali w najsilniejszym zestawieniu.

W porównaniu do ubiegłorocznego remisu 1:1 w Kiszyniowie w eliminacjach mistrzostwach świata w Brazylii, który praktycznie przekreślił szanse Polaków na awans na mundial, w poniedziałek zagrało trzech piłkarzy, którzy zagrali wtedy w barwach Mołdawii. Wśród nich znalazł się m.in. Alexandru Suvorov, który występował w Cracovii. W bramce natomiast zagrał były gracz Wisły Kraków Ilie Cebanu. Z kolei selekcjoner reprezentacji Polski wystawił zupełnie odmienny skład niż w sobotnim meczu z Norwegią.

Podopieczni Adama Nawałki dobrze rozpoczęli to spotkanie. Swoją przewagę udokumentowali w dziewiątej minucie, kiedy Szymon Pawłowski dośrodkował z prawej strony boiska, a Paweł Brożek dosyć przypadkowo skierował piłkę do bramki odbijając ją udem. Duża w tym "zasługa" mołdawskich obrońców i bramkarza, którzy nie potrafili zdecydowanie interweniować.

W 20. minucie Mateusz Zachara z Górnika Zabrze popisał się indywidualną akcją w polu karnym, ale jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Osiem minut później Brożek zmarnował wyśmienitą okazję na podwyższenie wyniku, a Zachara tym razem popisał się dokładnym podaniem. Napastnik Wisły nie potrafił jednak pokonać Cebanu, podobnie zresztą jak chwilę wcześniej, kiedy podawał Igor Lewczuk.

Obrońca Zawiszy Bydgoszcz był wyróżniającym się zawodnikiem w polskim zespole. Był pewny w defensywie i inicjował wiele akcji prawą stroną boiska. Po przeciwnej stronie podobnie prezentował się Paweł Olkowski z Górnika Zabrze.

Rozczarował Brożek, który zmarnował kilka dogodnych sytuacji i w drugiej połowie zmienił go Michał Masłowski. Po zmianie stron tempo gry wyraźnie spadło. W 72. minucie najlepszą okazję zmarnował Łukasz Madej, od którego lepszy okazał się bramkarz Cebanu.

Na zgrupowaniu w Abu Zabi biało-czerwoni w ligowym zestawieniu odnieśli dwa zwycięstwa: 3:0 z Norwegią i 1:0 z Mołdawią.

(MRod)