Po słabych występach naszego najlepszego skoczka w tegorocznym Pucharze Świata, pojawiły się między innymi głosy, że mistrz powinien szybko zakończyć karierę i nie rozmieniać jej na drobne. Czy odejście Adama Małysza wchodzi w grę?

Rezygnacja ze skoków wydaje się w przypadku Małysza nieprawdopodobna, choć rzeczywiście tak fatalnego sezonu zawodnik dawno nie miał. Trener kadry Łukasz Kruczek nie jest w stanie mu pomóc, stąd decyzja Małysza o wyjeździe do Lahti do... byłego trenera kadry Hannu Lepistoe.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner nie żałuje jednak wyboru Kruczka na trenera kadry. Warsztat, który Kruczek wniósł, był dobry. Gdzieś chyba zabrakło autorytetu trenera - mówi Tajner:

Łukasz Kruczek z pewnością pozostanie trenerem kadry. Niewykluczone natomiast, że Hannu Lepistoe będzie niebawem częściej podróżował samolotem z Finlandii do Polski. Za kilkanaście dni okaże się, czy Fin wróci do współpracy, ale z jedynie z Małyszem.

A dziś poinformowano, że Polacy nie wystartują w sobotę i w niedzielę w dwóch konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich na skoczni Kulm w austriackim Bad Mitterndorf. Kadra od czwartku do poniedziałku będzie trenowała na Wielkiej Krokwi w Zakopanem przygotowując się do konkursów Pucharu Świata w dniach 16-17 stycznia. W poniedziałek po zakończeniu treningów zawodnicy pojadą do domów, aby dwa dni później wrócić do Zakopanego, gdzie w czwartek 15 stycznia odbędą się kwalifikacje do piątkowego konkursu.

Zdaniem pesymistów, wielkimi krokami zbliża się nie tylko schyłek kariery Adama Małysza - wraz z nim skończy się także fenomen zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Sprawę badał zakopiański reporter RMF FM Maciej Pałahicki. Czy to prawda, że kibiców będzie mniej niż w poprzednich latach? Posłuchaj relacji: