W czasie, gdy kluby myślą o oszczędnościach i rozsądnie wydają pieniądze, londyńska Chelsea postanowiła zaszaleć na transferowym rynku i wydała setki milionów euro na zimowe wzmocnienia. Drużyna „The Blues” w tabeli Premier League zajmuje dopiero 10. lokatę. Sytuację ma odmienić m.in. Enzo Fernandez kupiony z Benfiki w ostatniej chwili okna transferowego.

Argentyńczyk Enzo Fernandez okazał się ostatnim i najdroższym wzmocnieniem Chelsea podczas zimowego okna transferowego. Londyńczycy kupili go z Benfiki Lizbona za ponad 120 milionów euro. Kontrakt zawodnika ma obowiązywać do 30 czerwca 2031 roku, a Benfika dostanie swoje pieniądze w sześciu ratach. Spora część kwoty transferowej trafi na konto byłego klubu Fernandeza - River Plate Buenos Aires.

Czy piłkarz wybrany najlepszym młodym zawodnikiem mundialu sprosta oczekiwaniom? To uzasadnione pytanie, bo kwota transferu pokazuje, że na barki Fernandeza włożono sporo dodatkowych kilogramów. Sytuacja w Chelsea przyspieszyła wczoraj po tym, jak do Arsenalu sprzedano Jorginho, a więc piłkarza, który w ostatnich latach pełnił niezwykle ważną funkcję w linii pomocy swojego zespołu.

Szczegóły umowy na linii Benfika-Chelsea udało się dopiąć tuż przed zakończeniem okna transferowego. Przenosiny Fernandeza to zakończenie transferowego szaleństwa w wykonaniu Chelsea. Klub na wzmocnienia wydał łącznie ponad 300 mln euro!

Oprócz Fernandeza do londyńskiej drużyny przenieśli się Michajło Mundryk (z Szachtara Donieck, 70 mln euro), Benoit Badiashile (AS Monaco 38 mln), Noni Madueke (PSV Eindhoven, 35 mln) czy Malo Gusto (Olympique Lyon, 30 mln. Został od razu wypożyczony z powrotem). Wypożyczono też z Atletico Madryt Portugalczyka Joao Felixa (za 11 mln euro).

Piłkarze kupieni przez Chelsea to bardzo młodzi zawodnicy. Mówimy zatem o inwestycji w przyszłość, ale kiedy porównamy wydatki Chelsea i innych klubów w Anglii czy nawet całej Europie to śmiało można powiedzieć, że londyński klub rozbił bank. Łącznie kluby całej Premier League wydały na wzmocnienia 824 mln euro. 329 mln to wydatki samej tylko Chelsea! Cała liga hiszpańska wydała zimą 31 milionów. Bundesliga 68 mln, a kluby włoskiej Serie A - 28 milionów. Widać, że wszyscy zaciskali pasa. Wyjątkiem jest liga angielska, a angielskim wyjątkiem - Chelsea. W Top-10 najwyższych zimowych transferów w Europie mamy aż pięć transakcji przeprowadzonych przez Chelsea!

Klub z Londynu ma trudny sezon. Drużyna zajmuje jak na razie 10. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 29 punktów wywalczonych w 20 meczach. Bilans to 8 zwycięstw, 5 remisów i 7 porażek. Bilans bramkowy 22:21 pokazuje, że mecze Chelsea nie są obecnie widowiskami gwarantującymi bramki i emocje.

Drużyna z Londynu ciągle może liczyć na dobry wynik w Lidze Mistrzów, bo w zbliżającej się 1/8 finału rywalem "The Blues" będzie Borussia Dortmund. Z Pucharu Anglii i Pucharu Ligi Chelsea już odpadła po porażkach z Manchesterem City.

Opracowanie: