"Jeżeli Petr Cech dołączy do Arsenalu, to będzie to sygnał dla Wojciecha Szczęsnego. Wtedy powinien zmienić klub" - mówi w rozmowie z RMF FM Cezary Kucharski. Ocenia również, że Grzegorz Krychowiak opuści latem Sevillę tylko wtedy, jeśli ktoś zapłaci za niego 30 milionów euro.

Patryk Serwański: Chyba najwięcej mówi się na razie o ewentualnym transferze Kamila Glika. Padały takie nazwy jak Bayern Monachium czy Galatasaray Stambuł. Glik powinien opuścić Torino?

Cezary Kucharski: Na pewno powinien szukać sobie nowych wyzwań. Ma za sobą udany sezon. To okazja, żeby przejść do nowego klubu i podpisać lepszy kontrakt. Ja bym go do tego namawiał. Jeśli jest zainteresowanie dobrych klubów europejskich, to powinien skorzystać. Kamil osiągnął taki poziom sportowy, że nie musi się niczego obawiać. Może Bayern to trochę za wysokie progi, ale już Galatasaray jak najbardziej.

Dla naszego obrońcy lepsza byłaby zmiana ligi czy jednak pozostanie w Serie A?

Jeżeli są propozycje z ligi włoskiej z lepszego klubu, to to byłoby najlepsze rozwiązanie. Zmiana ligi zawsze jest ryzykowna. Z mojej perspektywy wydaje się, że przejście do mocniejszego klubu Serie A byłoby najlepsze. Pytanie, czy prezes Torino będzie chciał wzmacniać konkurencję.

Głośno też o Grzegorzu Krychowiaku. Za nim świetny sezon w Sevilli, okraszony zdobyciem Ligi Europejskiej. Sevilla to na pewno wspaniałe miejsce do życia, klub też jest solidny, ale możemy powiedzieć szczerze - mistrzostwa kraju nie zdobędzie.

Krychowiak jest w bardzo dobrym miejscu. Osiągnął sukces, zajął z klubem dobre miejsce w lidze. W kolejnym sezonie Sevilla zagra też w Lidze Mistrzów. Myślę, że Grzesiek zostanie w drużynie, bo pokusa Champions League jest silna. Poza tym Sevilla poczyniła już pewne transfery. Odeszło dwóch pomocników. Sądzę, że tylko zapłacenie klauzuli w wysokości 30 milionów euro mogłoby zmienić sytuację. To może być jeszcze za wcześnie, by tyle ktoś zapłacił za Krychowiaka, choć oczywiście mu tego życzę. Z perspektywy sportowej na pewno przyda mu się ogranie w Lidze Mistrzów. Może za rok, będąc w dobrej formie, Grzegorz może szukać nowych wyzwań.

Pytanie też, co z Wojtkiem Szczęsnym. Od stycznia nie gra w Arsenalu. Teraz media w Anglii mówią o przeprowadzce Petra Cecha do "Kanonierów". Ospina, Cech, Szczęsny - to za dużo jak na jeden klub. Może Polak powinien wzorem Łukasza Fabiańskiego przejść do mniej medialnej drużyny i tam się odbudować?

Zobacz również:

W przypadku transferu Cecha do Arsenalu sytuacja Szczęsnego bardzo by się skomplikowała. To byłby czytelny sygnał, że Wojtek musi zmienić klub. Siedzenie na ławce czy na trybunach na pewno go nie rozwinie. Po ewentualnym transferze pewnie nie zyska finansowo, ale jeśli chce grać w kadrze, musi zmienić klimat. Po Fabiańskim widać, jak duże ma to znaczenie. Łukasz stał się bardzo pewnym bramkarzem. Taki ruch, jaki zrobił, przechodząc do trochę słabszego klubu, to jest dobra, rozsądna decyzja. Wybór oczywiście należy do Wojtka, ale namawiałbym go do szukania czegoś nowego.

Mateusz Klich, Rafał Wolski, Paweł Wszołek - wszyscy za granicą przepadli. Powinni dalej próbować na Zachodzie czy jednak wrócić do Ekstraklasy?

Kamil Glik pokazał, że trzeba być cierpliwym. Nie poradził sobie w Palermo, zrobił krok w tył, nabrał doświadczenia i zobaczmy, gdzie jest teraz. Jeśli ktoś wyjechał, powinien szukać wyzwań na Zachodzie i nie wracać do polskiej ligi - to sygnał dla rynku, że coś jest z piłkarzem nie tak. Lepiej zostać w kręgu mocnych lig zagranicznych.

Letnia przerwa w Ekstraklasie jest bardzo krótka. Drużyny już wracają do treningów. W przyszłym tygodniu Śląsk i Jagiellonia grają już w eliminacjach Ligi Europejskiej. W tak krótkim czasie można się "zresetować" i mentalnie przygotować do nowych wyzwań? Oczywiście piłkarze Lecha są nakręceni sukcesem, ale już w Legii taki psychiczny odpoczynek na pewno byłby wskazany.

O kwestie psychiczne się nie obawiam. Piłkarz musi sobie radzić z porażkami. Legioniści na pewno będą bardzo zmotywowani. Bardziej martwi mnie to, że piłkarze, którzy będą niebawem grać w europejskich pucharach, mogli nie zdążyć wypocząć. Sądzę, że w trakcie długiej rundy jesiennej każdej z tych drużyn może przytrafić się z tego powodu jakiś kryzys.