Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie odrzucił odwołanie sztangisty Tomasza Zielińskiego i potwierdził czteroletnią dyskwalifikację, nałożoną na niego po pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej. W organizmie młodszego z braci Zielińskich wykryto nandrolon tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro, gdzie miał startować w kat. 94 kg.

U Adriana Zielińskiego, złotego medalisty olimpijskiego z Londynu w 2012 roku w kat. 85 kg, również stwierdzono tę samą substancję i nie dopuszczono do występu w igrzyskach w Rio. Zawodnik odwoływał się od nałożonej nań przez Komisję do Zwalczania Dopingu w Sporcie kary czteroletniej dyskwalifikacji, ale 12 grudnia ubiegłego roku panel dyscyplinarny przy Polskiej Agencji Antydopingowej potwierdził werdykt pierwszej instancji.

Adrian Zieliński twierdzi, że nandrolon przyjął nieświadomie, a zanieczyszczona nim miała być zażywana przez niego witamina B12. Przysługuje mu odwołanie do CAS.

Jego młodszy brat Tomasz jest mistrzem Europy z 2016 roku. Na igrzyskach w Londynie w kat. 94 kg zajął dziewiąte miejsce, ale ma... otrzymać brązowy medal olimpijski po dyskwalifikacji za doping sześciu rywali.

(m)