Piłkarze Borussii Dortmund, mimo prowadzenia do przerwy 2:0, zremisowali na wyjeździe z Werderem Brema 2:2 w 32. kolejce niemieckiej ekstraklasy i tracą już cztery punkty do lidera Bayernu. Monachijczycy pokonali wcześniej ostatni w tabeli Hannover 3:1.

Podopieczni Luciena Favre'a do meczu z nieźle grającym w tym roku Werderem zaczynali ze świadomością, że Bayern wygrał swój mecz i może im jeszcze bardziej uciec w tabeli.

Do przerwy wydawało się, że Borussia zachowa realne szanse walki o tytuł. Prowadziła w Bremie 2:0 po golach Amerykanina Christiana Pulisica i Hiszpana Paco Alcacera, dla którego to 18. trafienie w sezonie.

W drugiej połowie gospodarze - w ciągu zaledwie pięciu minut - zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Kontaktową bramkę zdobył Kevin Moehwald, a kwadrans przed końcem punkt Werderowi po błędzie obrony BVB zapewnił mocnym strzałem doświadczony Claudio Pizarro. Dla Peruwiańczyka to 196. trafienie w Bundeslidze, a czwarte w obecnym sezonie. Obaj strzelcy goli dla dziewiątego w tabeli Werderu weszli na boisko w 60. minucie.

Na ławce rezerwowych Borussii siedział  Łukasz Piszczek, zmagający się w tym roku z urazem pięty. W ekipie gości zabrakło pauzującego za czerwoną kartkę Marco Reusa. Ich zespół ma obecnie 70 punktów i na dwie kolejki przed końcem traci cztery do Bayernu.

Lider wcześniej w sobotę pokonał u siebie Hannover 3:1. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Robert Lewandowski. To 22. ligowe trafienie Polaka, który prowadzi w klasyfikacji strzelców.

Lewandowski dał mistrzom Niemiec prowadzenie w 27. minucie uderzeniem głową, wykorzystując dośrodkowanie z prawego skrzydła Joshuy Kimmicha. Niespełna kwadrans później na 2:0 podwyższył Leon Goretzka.

Goście odpowiedzieli niedługo po przerwie. We własnym polu karnym ręką piłkę zagrał Jerome Boateng, a "jedenastkę" wykorzystał Jonathas (51.). Kilka chwil później Brazylijczyk zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.

W 83. minucie gospodarze wykorzystali grę w przewadze i ustalili wynik na 3:1. Na listę strzelców wpisał się Francuz Franck Ribery.

Hannover 96 zamyka tabelę (18 pkt) i ma tylko teoretyczną szansę na awans na 16. miejsce.