"Leczenie Roberta Kubicy musi potrwać. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że na tym etapie rekonwalescencji on sam do końca nie wie, jakie są jego możliwości" - mówi dziennikarzowi RMF FM Kubie Wasiakowi komentator Formuły 1 w Polsacie Andrzej Borowczyk. Odnosząc się do pogłosek o przejściu Kubicy do Ferrari, podkreśla: "Robert jest bliski filozofii sportowej tego teamu".

Kuba Wasiak: Od wypadku Roberta minął prawie rok. Z perspektywy czasu widać, jak wiele zmienił ten wypadek nie tylko w jego życiu, ale też całej Formule 1.

Andrzej Borowczyk: Zmienił przede wszystkim w Formułę 1 dla Polski. Mamy naturalnie nadzieję, że Robert powróci, chociaż nie oszukujmy się: ten powrót nie będzie łatwy. Już teraz wiemy, że ten powrót nie będzie łatwy.

Myśli pan, że te zapewnienia lekarzy i menedżera Daniele Morellego są troszeczkę na wyrost czy to po prostu musi potrwać?

Ja myślę, że to musi potrwać i zaryzykowałbym nawet takie twierdzenie, że na tym jeszcze etapie rekonwalescencji sam Robert do końca nie wie, jakie są jego możliwości.

Coraz więcej jest głosów mówiących o tym, że Robert może - nie w tym najbliższym sezonie, ale być może w 2013 roku - związać się ze stajnią Ferrari.

Robert od wielu lat mieszka we Włoszech, bardzo dobrze mówi po włosku, jest bliski filozofii sportowej Ferrari. Wszystkie te czynniki wpływają na to, że rzeczywiście może być przymierzany do tego zespołu.

Przeczytaj o najważniejszych sportowych wydarzeniach roku 2011

Robert Kubica został ranny w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora we Włoszech w lutym 2011. Prowadzona przez niego Skoda uderzyła w bandę, której część wbiła się w auto i raniła kierowcę. Kubica trafił do szpitala, gdzie przeszedł kilka operacji - przede wszystkim prawej nogi i ręki. Teraz powoli wraca do zdrowia.